PolskaZamknął się w skarbcu i groził eksplozją

Zamknął się w skarbcu i groził eksplozją

Właściciel jednej z gdyńskich firm budowlanych zamknął się wczoraj rano w skarbcu w swoim domu. Groził, że wysadzi się w powietrze za pomocą materiałów wybuchowych, które, jak twierdził, miał przy sobie. Negocjacje z nim trwały do wieczora.

28.11.2006 08:12

Wczoraj o godz. 8 do gdyńskiego pogotowia ratunkowego zgłosiła się młoda kobieta, która poinformowała dyspozytorkę o tym, że jej były mąż zachowuje się bardzo agresywnie i jej grozi. - Uznaliśmy, że ten człowiek cierpi na zaburzenia psychiczne i natychmiast wysłaliśmy ambulans do domu na ulicę Przebendowskich w Gdyni Orłowie - mówi dyspozytor pogotowia ratunkowego. - Z tego co wiem, on groził, że wysadzi się w powietrze. - Pracownicy pogotowia ratunkowego poprosili nas, żebyśmy otworzyli pomieszczenie sejfowe w willi w Orłowie - mówi Paweł Wójcikiewicz, rzecznik prasowy straży pożarnej w Gdyni.

- Po przyjeździe dowiedzieliśmy się, że w środku sejfu przebywa mężczyzna, który prawdopodobnie ma przy sobie materiały wybuchowe i grozi ich detonacją. W pomieszczeniu wielkości furgonetki były monitory, na których mężczyzna obserwował plac wokół domu. Gdy tylko ktoś się zbliżał, mężczyzna groził wysadzeniem. Teren wokół posesji został ogrodzony przez policjantów specjalną taśmą. Nikt nie mógł swobodnie chodzić obok domu. Drogę zablokowały radiowozy.

- Nie widziałem żadnych materiałów wybuchowych w domu, w którym trwa akcja, ale nie jest wykluczone, że mężczyzna, który zamknął się w sejfie ma je przy sobie - mówi funkcjonariusz policji, biorący udział w akcji ratunkowej. - Przecież takie sytuacje się zdarzają. Wtedy mogłoby być naprawdę bardzo niebezpiecznie. Stosujemy niezbędne środki ostrożności. Moim zdaniem, ten człowiek sprawia wrażenie załamanego. Przez kilka godzin byli u niego psycholodzy policyjni, którzy nakłaniali go do opuszczenia domu. Niestety, nie udało im się go namówić do wyjścia na zewnątrz. Mężczyzna, który zamknął się w sejfie ma bardzo dobrą opinię wśród swoich sąsiadów.

- To taki mądry człowiek, któremu wszystko się do tej pory udawało - mówi mieszkanka ul. Przebendowskich. - Z rudery zrobił wspaniały dworek, w którym mieszkał i zarządzał swoją firmą. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna zażądał rozmowy z konsulem Stanów Zjednoczonych w Polsce.

MARIUSZ JABŁOŃSKI

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)