Zamieszki w USA. Jest komentarz Donalda Tuska
Cały świat jest zaskoczony wydarzeniami na Kapitolu. Większość obserwatorów sceny politycznej w USA nie ma wątpliwości, że winę za nie ponosi ustępujący prezydent Donald Trump. Głos w tej sprawie zabrał także były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
07.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 03:36
"Wszędzie jest jakiś Trump, więc każdy z nas musi bronić Kapitolu" - napisał na swoim profilu na Twitterze Donald Tusk.
Przypomnijmy, że zwolennicy Trumpa zebrali się wczoraj na wiecu przed Białym Domem. Wystąpił na nim ustępujący prezydent. Stwierdził, że "w tym roku wybory zostały ustawione". - Demokraci ukradli wybory. Dziś zatrzymamy tę kradzież - mówił Trump.
Trump zapowiedział też, że tego popołudnia w Kongresie "wydarzy się historia" i zobaczymy, czy "mamy odważnych przywódców". - Jeśli zrobią coś złego, to nigdy nie powinniśmy tego zapomnieć - oświadczył polityk.
Po tych słowach tłum ruszył w kierunku siedziby Kongresu USA, który miał ostatecznie zatwierdzić ważność wyborów prezydenckich. Protestujący starli się z policją, doszło do użycia gazu. Posiedzenie Kongresu zostało przerwane.
W odpowiedzi na te wydarzenia prezydent elekt Joe Biden zaapelował do Trumpa, by "wypełnił swoją przysięgę, bronił konstytucji i zażądał zakończenia tego oblężenia". Krótko po tych słowach Trump opublikował na Twitterze nagranie wideo, w którym wezwał swoich zwolenników do pokojowego rozejścia się do domów. Podtrzymał jednak swoje zdanie, że wybory zostały sfałszowane.
W wyniku starć zginęły cztery osoby, a ponad 50 zostało aresztowanych. Jest wielu rannych policjantów.
Burmistrz Waszyngtonu wprowadziła stan wyjątkowy, który będzie obowiązywał do 21 stycznia, czyli pierwszego dnia po zaprzysiężeniu na prezydenta Joe Bidena.