Zamieszki przed siedzibą JSW. Szefowa MSW dobrze ocenia działania policji
Według komendanta głównego policji, podczas interwencji pod siedzibą JSW, funkcjonariusze zostali zaatakowani butelkami, kamieniami i środkami pirotechnicznym. Dopiero wtedy wkroczyli do akcji. W konsekwencji zatrzymano 15 osób. Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska otrzymała już od komendanta głównego policji pełną informację o interwencji w Jastrzębiu - Zdroju.
04.02.2015 | aktual.: 04.02.2015 09:27
Minister była na bieżąco informowana o sytuacji, jaka miała miejsce pod siedzibą górniczej spółki. Szefowa MSW dobrze ocenia działania, które podjęła policja.
W wyniku zamieszek pod siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Jastrzębiu-Zdroju została ranna jedna osoba. Policja zatrzymała dziesięć najbardziej agresywnych osób. Protestujący górnicy starli się z policją podczas próby wtargnięcia do budynku.
Policjanci zostali zaatakowani butelkami, kamieniami i środkami pirotechnicznymi. Grupa agresywnych mężczyzn próbowała wedrzeć się do budynku spółki. Wtedy funkcjonariusze wkroczyli do akcji i zastosowała adekwatne środki. Chuligani nie reagowali na wcześniejsze ostrzeżenia i wezwania do zachowania spokoju.
W konsekwencji zatrzymano 15 osób. Przyczynami zatrzymania było znieważenie oraz czynna napaść na policjantów i niszczenie mienia.
Policja wskazuje, że wśród najbardziej agresywnych młodych ludzi byli chuligani związani ze środowiskiem pseudokibiców - większość z nich podczas ataku miała zasłonięte twarze i szaliki w barwach klubowych.
Strajk polegający na wstrzymaniu wydobycia w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej trwa już kolejną dobę. Protesty wspierające górników z JSW rozpoczęli też pracownicy kopalń należących do Kompanii Węglowej i Tauronu.