Zamieszki przed Sejmem. Są zarzuty dla zatrzymanych
W środę podczas protestu rolników przed Sejmem doszło do starć z policją i zatrzymań kilkunastu protestujących. Zarzuty usłyszało już 14 osób - poinformowała w czwartek Komenda Stołeczna Policji.
W trakcie środowych zamieszek w okolicy budynku Sejmu w Warszawie w stronę policji rzucano kostką brukową, a służby odpowiedziały gazem łzawiącym. W sumie zatrzymano 26 agresywnych osób. 14 z nich usłyszało już zarzuty.
"Podejrzani odpowiedzą między innymi za udział w zbiegowisku, znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Przedstawione zarzuty dotyczą również narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także przestępstw narkotykowych" - czytamy w komunikacie stołecznej policji.
W starciach z policją rannych zostało kilka funkcjonariuszy, w tym jeden został uderzony kamieniem i musiał pozostać w szpitalu na obserwacji. Część z zatrzymanych była pijana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Alkohol wzmaga agresję. Wczoraj spośród 26 osób zatrzymanych blisko połowa była nietrzeźwa. Rekordzista miał 1,6 promila alkoholu w organizmie" - przekazała Komenda Stołeczna Policji.
Gorąco na proteście rolników
W środę w stolicy odbył się protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele "Solidarności" oraz leśnicy. Demonstracja rozpoczęła się przed południem przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, następnie manifestujący przeszli przed budynki Sejmu. W trakcie protestu doszło do starć manifestantów z policją.
KSP poinformowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji, konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. "Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" - napisali stołeczni policjanci na platformie X.
Według szacunków ratusza, w środowym proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.
Przeczytaj również: