Londyn. Starcia skrajnej prawicy z policją
W sobotę przed południem w Londynie miały miejsce pierwsze incydenty związane z kontrowersyjnym marszem solidarności z Palestyńczykami, a także kontrmanifestacji zwolenników skrajnej prawicy, które były zaplanowane na ten dzień. Doszło do przepychanek między sympatykami prawicy a policją.
11.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 14:07
W tym weekend cotygodniowy marsz solidarności z Palestyńczykami budzi wyjątkowe emocje, ponieważ zbiega się z Dniem Pamięci i Niedzielą Pamięci, kiedy to Brytyjczycy oddają hołd poległych żołnierzy. W związku z tym istniały obawy, że w trakcie tego wydarzenia mogą wystąpić przypadki sprofanowania pomników wojennych.
Zobacz także
Napięcie potęguje fakt, że do Londynu zjechało też wielu zwolenników skrajnej prawicy i piłkarskich pseudokibiców, którzy - jak mówią - mają zamiar bronić pomników.
Krótko przed godz. 11 miejscowego czasu, gdy w całym kraju dwoma minutami ciszy oddawany jest hołd poległym, w pobliżu The Cenotaph, pomnika poświęconego poległym żołnierzom, przy którym co roku odbywają się główne uroczystości, doszło do przepychanek między zwolennikami skrajnej prawicy a policją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród tych pierwszych był Tommy Robinson, założyciel i były lider skrajnie prawicowej organizacji English Defence League (EDL). W stronę policji poleciały butelki, z kolei funkcjonariusze użyli pałek, aby nie dopuścić napierających ludzi w bezpośrednie pobliże pomnika.
Tymczasem kilkaset metrów dalej, na Trafalgar Square, aktywiści z grupy Extinction Rebellion, wzywając do natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy, rozłożyli kilkaset dziecięcych butów i odczytują nazwiska ok. 4100 palestyńskich dzieci zabitych w izraelskich atakach odwetowych oraz 26 izraelskich dzieci zabitych w ataku palestyńskiej organizacji Hamas na Izrael.
Londyńska policja metropolitalna spodziewa się, że sobotnia propalestyńska demonstracja będzie liczniejsza, niż wszystkie dotychczasowe i ostrzegła, że mogą im towarzyszyć zamieszki.
Jednak po południu funkcjonariusze przekazali, że marsz solidarności z Palestyńczykami na razie przebiega spokojnie, natomiast zatrzymana została "duża grupa" osób, uczestniczących w organizowanych przez skrajną prawicę kontrdemonstracjach.