Maseczki na powietrzu. Wyjaśniamy wątpliwości
Od połowy maja noszenie maseczek na świeżym powietrzu nie będzie już konieczne. Zapowiedzi ministra zdrowia zostały oficjalnie potwierdzone w rządowym rozporządzeniu. W dokumencie znalazły się jednak wyjątki, które mogą być mylące. - Ta legislacja jest jakościowo zła - twierdzi mecenas Marcin Matczak.
Treść przepisów w rządowym rozporządzeniu, nie dla wszystkich może być jasna. Mimo zapowiedzi, że od połowy miesiąca będziemy mogli zapomnieć o maseczkach na dworze, w dokumencie pojawił się również taki fragment:
"§ 25. 1. Do dnia 5 czerwca 2021 r. nakazuje się zakrywanie, przy pomocy maseczki, ust i nosa: (...) 2) w miejscach ogólnodostępnych, w tym: a) na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych (...)."
Nie oznacza to jednak, że po 15 maja wciąż będziemy musieli zakrywać usta i nos w wymienionych wyżej miejscach na świeżym powietrzu. Dlaczego? Kluczowy w rozwianiu wątpliwości jest przepis, który pojawia się nieco później.
"2. Od dnia 15 maja 2021 r. do dnia 5 czerwca 2021 r. nakaz, o którym mowa w ust. 1, nie dotyczy miejsc na otwartym powietrzu."
Nowe fakty ws. afery respiratorowej. Bartłomiej Sienkiewicz drwi: jaki kraj, taki Mosad
Co to oznacza?
Z analizy całego rozporządzenia wynika, że od 15 maja maseczki w ogóle nie będą konieczne na świeżym powietrzu. Będziemy bez nich mogli przemieszczać się również na terenie przywołanych wcześniej bulwarów, promenad czy cmentarzy. Warunkiem jest utrzymanie dystansu 1,5 m od innych osób.
Wspomniane wyjątki dotyczą jedynie okresu od 8 maja (kiedy rozporządzenie wejdzie w życie) do 15 maja (wówczas zaczną działać przepisy luzujące obowiązek zakrywania ust i nosa).
Rzecznik rządu w WP potwierdza
Taką interpretację przepisów w rozmowie z WP potwierdził rzecznik rządu Piotr Müller. - Intencja jest jasna, od 15 maja nie będzie obowiązku zakrywania ust i nosa na otwartym powietrzu. Sposób zapisania wyjątków w rozporządzeniu to technika legislacyjna. Nakaz noszenia maseczek na cmentarzach, promenadach, drogach czy bulwarach obowiązuje wyłącznie do połowy miesiąca - wyjaśnił rzecznik w rozmowie z naszym dziennikarzem.
- Taka treść rozporządzenia jest mało czytelna dla obywateli - zwraca uwagę adwokat Piotr Walczak. Według prawnika przepisy można było sformułować bardziej przejrzyście. Ekspert potwierdza jednak, że według przepisów od 15 maja, nie będziemy musieli nosić maseczek również na terenie bulwarów, promenad i innych miejsc na świeżym powietrzu.
- Myślę, że coś w procesie legislacyjnym poszło nie tak i teraz rzecznik rządu się tłumaczy. Przepisy rozporządzenia są niejasne, a to wystarczający powód, aby stwierdzić, że ta legislacja jest jakościowo zła. W sprawie dotyczącej wszystkich obywateli, którzy nie muszą mieć doktoratu z prawa, to prawo powinno być krystalicznie jasne. Rozporządzenie wymienia miejsca, gdzie trzeba zakrywać usta i nos, ale późnej podaje wyjątki od tej zasady - ale jednocześnie pozostawia wiele kwestii niejasnych. Istnieją miejsca takie jak parkingi podziemne, gdzie w myśl nowych przepisów należy dalej używać maseczek. Ale co na przykład z drogą, która biegnie na otwartym powietrzu, a potem przechodzi tunelem? Czy trzeba przed tunelem założyć maskę? Przepis jest niejasny i może powodować spory np. w dyskusjach z policją - komentuje w rozmowie z WP mecenas Marcin Matczak.