Zamieszanie wokół radiowej Trójki. "To co się dzieje jest żenujące"

Politycy PiS otwarcie przyznają, że zamieszanie wokół radiowej Trójki nikomu nie jest potrzebne i uderza w ich partię. - To, co dzieje się w Trójce jest żenujące. Nie mam dowodów, że lista była fałszowana. Natomiast cokolwiek by tam się działo, to nie służy to kampanii wyborczej - mówił w Polsat News poseł Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości.

Zamieszanie wokół radiowej Trójki. "To co się dzieje jest żenujące"
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwester Ruszkiewicz

Przypomnijmy, w piątek miał miejsce protest przed siedzibą rozgłośni. Fani radia spotkali się na znak solidarności z Markiem Niedźwieckim, a także innymi dziennikarzami, którzy odeszli w ostatnich dniach z Trójki. Na miejscu interweniowała policja.

I właśnie zachowanie mundurowych komentowali w niedzielę w Śniadaniu w Polsat News politycy.

- Symbolem tego, co wydarzyło się radiowej Trójce są obrazki z piątku, gdy policja broniła radia przed słuchaczami. To kwintesencja państwa PiS. Partia rządząca skupia się jedynie na dwóch sprawach: na własnych interesach, nabijaniu kasy znajomym biznesmenom i kwestiach ideologicznych - mówił poseł Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.

Zobacz także: Trójka i Kazik poza listą. Sławomir Nitras: płaczę, gdy widzę, co dzieje się z tym radiem

- Byłam w piątek z Robertem Biedroniem pod Trójką, interweniowałam też wczoraj ws. rowerzystki, która w mojej ocenie haniebnie została zatrzymana pod rozgłośnią. Dziś Robert Biedroń wystąpił z wnioskiem o zniesienie zakazu zgromadzeń. To prawo zostało zapisane w konstytucji, nie może ono przysługiwać tylko prezydentowi Dudzie czy premierowi Morawickiemu - irytowała się posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

W podobnym tonie wypowiadał się Artur Dziambor z Konfederacji. - Dla mnie Trójka to Marek Niedźwiedzki, którego listy słucham przez całe życie i Hirek Wrona, którego gust muzyczny idealnie trafia w moje serce. To panowie, którzy nie zajmowali się polityką, lecz muzyką - uważa Dziambor.

Z kolei poseł Przemysław Czarnek z PiS sytuację z zamieszaniem w Trójce określił jako "żenującą".

- To, co dzieje się w Trójce jest żenujące. Nie mam dowodów, że lista była fałszowana. Natomiast cokolwiek by tam się działo, to nie służy to kampanii wyborczej. Jeśli rzeczywiście dochodziło do fałszerstw, to ci dziennikarze powinni odejść, natomiast nie sądzę, by był to odpowiedni moment na takie działania - skomentował Przemysław Czarnek z PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (161)