Zamek w Leszczynach dzwoni. Odbierz i posłuchaj historii wyjątkowego miejsca
Zameczek w Czerwionce-Leszczynach wybudowany został pod koniec XIX wieku. Uznawany go za jedną z piękniejszych budowli w okolicy. Przez lata był świadkiem wielu wspaniałych, idyllicznych chwil, przeplatanych tragediami i dramatami. Aż w końcu popadł w zapomnienie. Dzięki unijnym środkom udało mu się przywrócić dawny blask.
19.06.2023 11:37
Konrad Bartelt, zwany "dobrym panem na Leszczynach", nakazał budowę zameczku pod koniec XIX wieku. Zadedykował go żonie Ernestynie, o czym świadczy napis zachowany na cokole budynku w południowo-wschodnim narożniku. Nowy dwór właściciela miejscowości został skromnie udekorowany z zewnątrz, za to zachwycał wewnątrz.
Każdy pokój został urządzony w innym kolorze, kosztownie umeblowany, a obicia mebli dostosowano do koloru ścian. Wśród pomieszczeń znalazł się również pokój zadedykowany pierwszej żonie Konrada - Annie. Zmarła na w 1881 roku, w wieku 41 lat, pozostawiając sześcioletnią córkę Helenę. Pokój ten pomalowano na czarno - na znak wiecznej żałoby.
Wyjątkowe umiejscowienie zameczku
Leszczyński zameczek znalazł się wewnątrz parku mieszczącego się na "półwyspie" - budynek wokół otoczono stawami, których część istnieje do teraz. Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku w otoczeniu znajdował się sad owocowy, a druga żona Konrada Bartelta dbała, by w okolicy nie brakowało egzotycznych roślin.
Właściciel zameczku zmarł w 1906 roku, a już dwa lata później wdowa po Konradzie wyszła ponownie za mąż. Wywołało to konsternację wśród mieszkańców, bo Ernestyna miała wtedy niemal 70 lat, a jej wybrankiem okazał się prawie 40 lat młodszy Oscar Edward baron von der Tann. Ten głównie interesował się majątkiem nowej małżonki. Po ledwie czterech latach orzeczono rozwód, co miało fatalne skutki dla zameczku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jako że najbliżsi nie akceptowali związku Ernestyny z młodszym baronem, który na dodatek miał olbrzymie długi, popadła ona w konflikt z rodziną i została zmuszona do sprzedaży majątku. Zachowała jedynie prawo do mieszkania w małej części zameczku, żyjąc skromnie i jedząc niczym chłopi.
Zameczek odzyskał dawny blask
Przez lata zameczek niszczał, a niewielka gmina w województwie śląskim nie miała środków na jego renowację. Z pomocą nadeszły fundusze unijne. Z budżetu Wspólnoty wygospodarowano na ten cel ponad 4,3 mln zł. - Celem inwestycji było nawiązanie do pierwotnego kształtu zameczku, który od wielu lat wpisany był w krajobraz miasta, fascynował i pobudzał wyobraźnię - mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzecznik prasowa Urzędu Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny.
Potwierdzeniem słów urzędniczki może być to, że leszczyński zameczek znalazł się m.in. w prestiżowym albumie drezdeńskiego architekta i fotografa Roberta Webera "Schlesische Schloesser" z początku XX w. Album przedstawiał najpiękniejsze budowle rezydencjalne tamtych czasów na Śląsku.
- Na przestrzeni lat budynek niszczał i tracił pierwotne piękno, zmieniały się także jego funkcje. Kilkanaście lat temu wyremontowano samą wieżyczkę zamku, jednak remont całości obiektu znacznie przekraczał możliwości finansowe gminy. Gdy pojawiła się możliwość pozyskania środków zewnętrznych na rewitalizację miejsca, Urząd Gminy i Miasta opracował specjalnie dedykowany zameczkowi projekt - dodaje Piórecka-Nowak.
Projektanci dotarli do archiwalnych zdjęć, aby jak najwierniej oddać pierwotną wersję zameczku. Renowacji poddano nie tylko sam budynek, ale też jego okolicę. Dzięki temu mieszkańcy zyskali tereny, które służą do rekreacji i są wizytówką miasta.
Zamek może do ciebie zadzwonić
O ile sam budynek pochodzi z końcówki XIX wieku, o tyle władze gminy zadbały o to, by podążał za duchem czasu. Efektem jest wyjątkowa aplikacja, która opowiada o jego historii. Wystarczy zeskanować kod QR, który znajduje się przed wejściem do zameczku, a następnie odebrać połączenie przychodzące.
- Minisłuchowisko zostało nagrane przez aktorów Teatru im. J. Kochanowskiego w Opolu, a jego treść przygotowana na podstawie książek Aleksandry Ostroch "Śląsk romantyczny" i Weroniki Zieleźny "Leszczyny. Właściciele majątku, kolonie i przysiółki" - zdradza rzecznik gminy.
Skąd w ogóle pomysł na taką aplikację? - Zależało nam, aby mieszkańcy i turyści mogli w łatwy sposób zapoznać się z ciekawą historią tego wyjątkowego miejsca - podkreśla Piórecka-Nowak.
To miejsce żyje przez cały rok
Po tym jak zakończono rewitalizację obiektu, zameczek i jego otoczenie powróciły do mieszkańców, co tylko potwierdza słuszność inwestycji. - W miejscu organizowane są zarówno koncerty, pikniki, jarmarki, rozgrywki sportowe, kino plenerowe. Mieszkańcy chętnie spędzają czas wolny w parkowej scenerii, wypoczywają, spacerują. Dużą uwagę miasto zwraca także na zieleń i kwiaty otaczające obiekt - mówi Hanna Piórecka-Nowak.
Obecnie w zameczku znajdują się m.in. sale szkoleniowo-konferencyjne i pomieszczenia biurowe, funkcjonuje także Placówka Wsparcia Dziennego dla dzieci. Na zewnątrz urządzono siłownię, plac zabaw, stanowiska do rodzinnego grillowania, miejsca do wypoczynku przy stawie, boisko do siatkówki i koszykówki, które zimą można zmienić w atrakcyjne lodowisko.