czerwionka-leszczyny

W nocy z czwartku na piątek w Czerwionce-Leszczynach (woj. śląskie) doszło do zabójstwa. Na ul. 3 Maja znaleziono ciało mężczyzny, który miał wiele ran kłutych. Obecnie policjanci szukają sprawcy morderstwa.

Przywrócono ruch pociągów PKP Intercity na linii Katowice – Rybnik. Był wstrzymany przed 12 dniami po wykolejeniu się dwóch wagonów pociągu pasażerskiego między stacjami Czerwionka i Leszczyny.

Specjalna komisja pracuje nad wyjaśnieniem przyczyn wykolejenia się wagonów, do którego doszło w połowie lipca. Ze wstępnych ustaleń wynika, że powodem zdarzenia było podmycie fragmentu toru.

Naprawa linii kolejowej w Czerwionce-Leszczynach, uszkodzonej 16 lipca wskutek podmycia toru po ulewach, będzie dłuższa niż początkowo sądzono. Może potrwać nawet do 30 lipca.

To akcja, która przypomina o dobrostanie naszej natury. Cztery jeże zostały wypuszczone na wolność w pobliżu Zameczku w Czerwionce-Leszczynach. Start w samodzielne życie ułatwi im specjalnie przygotowany domek z podobizną jeża na dachu.

W sobotę w Rybniku pijany kierowca samochodu ciężarowego spowodował wypadek drogowy. 49-letni mężczyzna posiadał czynny zakaz prowadzenia pojazdów.

Ładna, słoneczna pogoda sprzyja wiosennym przejażdżkom. Miłośnicy jednośladów wyciągnęli swe maszyny i wyruszyli w trasę. Jedni dłuższą, drudzy krótszą. Każdy w swoim tempie. Ważne, by nie było za szybkie żeby nie stwarzać zagrożenia.

Plan był prosty. Zmusić maszynistę do zatrzymania pociągu, zastraszyć go i przejąć to, co znajdowało się w środku.

19-latka, która w połowie września w Czerwionce-Leszczynach napadła na sklep - grożąc ekspedientce nożem zabrała z kasy trzy tysiące złoty wpadła w ręce rybnickich policjantów. Zatrzymany został także o rok starszy wspólnik kobiety. Oboje zostali aresztowani.

17-letni Bartosz P., jedyny pozostały przy życiu uczestnik wypadku w Czerwionce-Leszczynach, został dzisiaj przesłuchany w prokuraturze. Usłyszał zarzut poplecznictwa. Miał pomagać sprawcy wypadku w zacieraniu śladów.

Chevrolet wypada z drogi. Uderza w drzewo i betonowy słup przed bramą kopalni Dębieńsko. Dwie jadące autem osoby: 17- i 18-latek zginęły. Ich ciała były w nienaturalnych pozycjach, jakby ktoś je przeniósł po śmierci. Dzień po wypadku policja znalazła ciało trzeciej ofiary. Leżało w lesie.