Zamachowiec z Mińska w chwili zatrzymania był pijany
Milicja zatrzymała domniemanego sprawcę ataku na mińskie metro w nocy z 12 na 13 kwietnia w mieszkaniu, w którym spożywał alkohol w towarzystwie kilku osób. Podejrzany był tak pijany, że według cytowanego przez agencję Interfax Zapad wiceministra spraw wewnętrznych Aleha Piaskarskiego, dopiero o 5 rano udało się wydobyć od niego zeznania.
Według jego relacji, milicjanci ustalili na podstawie kamer w metrze, w jakim rejonie miasta mieszkał podejrzewany. Funkcjonariusze zbierali również wiadomości wśród taksówkarzy. Podejrzanego rozpoznano w sklepie, w którym kupował alkohol.
Podejrzewany o dokonanie zamachu jest mieszkańcem Witebska. Milicja poinformowała, że w pełni przyznał się do ostatniego zamachu na mińskie metro, jak również do dwóch pozostałych ataków bombowych: w Witebsku w 2005 i w Mińsku w 2008 r. Według służb zatrzymany ma problemy psychiczne.
Te zeznania są jednak sprzeczne z tym, co w 2005 r. mówił prezydent Łukaszenka oraz ówczesny wiceprzewodniczący KGB Wasyl Dzemianciej. Wtedy potwierdzali oni, że autor zamachu w Witebsku został zatrzymany.
Biełsat
www.belsat.eu