Katastrofa w Norwegii. Autokar zjechał z drogi do jeziora

Co najmniej trzy osoby zginęły, a cztery zostały poważnie ranne w wypadku autobusu w północno-zachodniej Norwegii. Autobus wiozący prawdopodobnie 58 pasażerów wypadł z drogi i zsunął się ze skarpy do jeziora Asvatnet.

Katastrofa w Norwegii. Autokar zjechał z drogi do jezioraKatastrofa w Norwegii. Autokar zjechał z drogi do jeziora
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | MARIUS BIRKELAND
Violetta Baran

Do wypadku doszło około 200 kilometrów na zachód od Narwiku, na drodze E10. Rejsowy autobus, którym jechało prawdopodobnie 58 osób, nagle wypadł z drogi, przebił się przez barierki i zsunął po skarpie do jeziora.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Koszmarny wypadek w Moskwie. Autobus zderzył się z wozem strażackim

Część autokaru znalazła się pod wodą. Ratownicy, którzy szybko pojawili się na miejscu, mieli problem, by dotrzeć do znajdujących się w nim ludzi.

Co najmniej trzy osoby zginęły

Wiadomo już o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych. Cztery osoby, jak wynika z najnowszych doniesień, zostały ciężko ranne - trzy z nich śmigłowcem przetransportowano do szpitala.

Pozostałych uratowanych pasażerów autobusu przetransportowano do pobliskiej szkoły, w której zaoferowano im tymczasowe schronienie.

Jak wynika z relacji norweskich mediów, pojazd, który wypadł z drogi, był autobusem rejsowym, kursującym z Narwiku na archipelag Lofoty. Szef miejscowej policji Bent Are Eilertsen przekazał norweskim mediom, że autobusem podróżowali obywatele ośmiu krajów.

Według policji na pokładzie autokaru było 20 obywateli Chin. W wypadku uczestniczyli także pasażerowie z Singapuru, Indii, Malezji, Holandii, Sudanu Południowego, Francji i Norwegii. Nie ma informacji, by wśród pasażerów byli Polacy.

Policja apeluje do osób, które jechały tym autokarem lub które mogą wiedzieć, kto nim jechał o zgłaszanie jej tych informacji. Ponieważ był to zwyczajny rejsowy autokar, nie ma listy pasażerów. Mogło ich być więc więcej niż 58.

Autokar wciąż jest częściowo w wodzie. Dopiero w nocy służby podejmą próbę jego wyciągnięcia, o ile nie przeszkodzi temu pogoda. Nad północną Norwegią przechodzi silny sztorm. W ciągu najbliższych 12 godzin w regionie, w którym doszło do wypadku, może spaść nawet pół metra śniegu. Służby meteorologiczne wydały ostrzeżenie przed wiatrem, którego prędkość w porywach osiągać może 100 km/h.

Na miejscu są nadal służby ratunkowe i policja, która stara się ustalić przyczyny tego wypadku. Już wiadomo, że w chwili katastrofy widoczność ograniczała śnieżyca, jezdnia pokryta była lodem, a porywy wiatru dochodziły do 100 km/h.

Źródło: dagbladet.no, nrk.no, PAP

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora