Zamach we Francji - w Nicei ciężarówka wjechała w tłum, zginęło kilkadziesiąt osób. Wśród ofiar są obcokrajowcy
• Z najnowszych doniesień wynika, że co najmniej 84 osoby - w tym, jak podaje portal Sky News, 10 dzieci - zginęły, a wiele zostało rannych w zamachu w Nicei, na południu Francji
• W trakcie obchodów Dnia Bastylii ciężarówka uderzył w tłum
• Później miało dojść do strzelaniny
• Kierowca ciężarówki nie żyje, "został zneutralizowany przez policję"
• Wśród ofiar są Amerykanie, Niemcy, Rosjanka i Szwajcar, a także obywatele Ukrainy i Armenii
• AFP: dwoje dzieci zmarło podczas operacji w szpitalu pediatrycznym po ataku w Nicei
• Prezydent Francji zapowiedział przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne trzy miesiące
14.07.2016 | aktual.: 15.07.2016 13:43
W czwartek późnym wieczorem w Nicei ciężarówka wjechała w ludzi obserwujących pokazy fajerwerków z okazji święta narodowego Francji. Do ataku doszło na nadmorskiej promenadzie. Wśród 84 ofiar śmiertelnych jest dziesięcioro dzieci. Zabici to również obcokrajowcy - między innymi dwóch Amerykanów, trzech Niemców, Rosjanka i Szwajcar, a także obywatele Ukrainy i Armenii. Jak podała francuska agencja prasowa AFP, na skutek ataku, w szpitalu pediatrycznym zmarło dwoje dzieci.
Z informacji francuskich mediów wynika, że napastnik jechał przez tłum przez dwa kilometry. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki po zatrzymaniu pojazdu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej.
Później napastnik został zastrzelony. - Został zneutralizowany przez policję, nie żyje - potwierdził agencji AFP rzecznik francuskiego MSW.
Rzecznik zaprzeczył także podawanej przez niektóre media informacji, że po ataku kierowca wziął zakładników. - Nic takiego nie miało miejsca - powiedział.
Policja próbuje ustalić, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólników, którym udało się uciec.
Francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty. Pojawiły się jednak informacje, że mogły to być atrapy.
Kilkadziesiąt ofiar
W ataku zginęło ponad 80 osób, liczba ofiar śmiertelnych wciąż wzrasta. Około 100 zostało rannych, w tym 18 jest w stanie ciężkim.
W brytyjskich mediach pojawiły się informacje, że w ataku zginęli Polacy. Informacji tych nie potwierdziło jednak polskie MSZ. Dyrektor biura prasowego ministerstwa Rafał Sobczak powiedział Polskiemu Radiu, że wiadomości te są na razie sprawdzane. Polscy dyplomaci są w stałym kontakcie z francuską policją i prefekturą.
Nikt nie przyznał się do ataku
- Francja płacze, ale jest silna - zapewniał podczas wystąpienia po ataku w Nicei prezydent Francois Hollande. Ogłosił on również, że chce przedłużyć o kolejne trzy miesiące stan wyjątkowy, który miał skończyć się pod koniec lipca.
Według francuskich mediów w ciężarówce znaleziono dokumenty osoby o posiadającym francusko-tunezyjskie obywatelstwo. Podawane są jednak różne informacje, co do wieku podejrzanego napastnika: 25 lub 31 lat.
Na razie nikt nie przyznał się do ataku, ale na stronach internetowych związanych z tzw. Państwem Islamskim pojawiła się grafika z płonącą wieżą Eiffla. Autorzy tych wpisów twierdzą, że należy poczekać, by ekstremiści oficjalnie potwierdzili udział w zamachu.
Prefektura w Nicei zwróciła się do mieszkańców o pozostanie w domach.