Zamach w Rosji. Szef MON o działaniach polskich służb
- Trzymamy rękę na pulsie. Wszystkie podległe służby, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa analizują, monitorują i czuwają nad sytuacją - oświadczył w sobotę szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef MON odniósł się w ten sposób do zamachu terrorystycznego pod Moskwą i tego, jak ta sytuacja może wpłynąć na sytuację Polski.
- Dbamy o to, żeby Polska była zawsze przygotowana i bezpieczna - zapewnił w sobotę Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z dziennikarzami.
- Służby są w pełnej gotowości. O części spraw nie mogę mówić, ale o jednym mogę zapewnić, że z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego i z premierem Donaldem Tuskiem analizujemy i monitorujemy sytuację - dodał.
W piątek przed koncertem zespołu Piknik do hali Crocus City Hall w Krasnogorsku na obrzeżach Moskwy wtargnęli uzbrojeni mężczyźni, którzy otworzyli broń do tłumnie zebranych ludzi. W budynku doszło do eksplozji, w następstwie czego wybuchł pożar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczba ofiar śmiertelnych zamachu wzrosła do 143 i jeszcze może się zmienić. Zamachowcy zbiegli z miejsca zamachu.
Odpowiedzialność za atak terrorystyczny wzięło na siebie Państwo Islamskie. W sobotę rano szef FSB Aleksander Bortnikow poinformował Władimira Putina o zatrzymaniu 11 osób, w tym wszystkich czterech terrorystów bezpośrednio zaangażowanych w atak terrorystyczny - podała państwowa agencja RIA Novosti.
Szef MON: będzie więcej wojska w przygranicznych województwach
Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się również w sobotę na temat planów ws. armii. - Będziemy wzmacniać obecność wojska polskiego w województwie podlaskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim i podkarpackim, we wszystkich przygranicznych województwach. Chcę was o tym zapewnić, bo to jest nasza racja stanu - powiedział na konwencji wyborczej Trzeciej Drogi w Białymstoku wicepremier, minister obrony narodowej.
Regiony te leżą przy północno-wschodniej granicy Polski przy Obwodzie Królewieckim Federacji Rosyjskiej, granicy z Litwą (wewnętrzna granica UE), przy granicy z Białorusią i Ukrainą.
Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał także, że zwiększanie obecności wojska przy granicy to m.in. inwestowanie np. budowa nowych obiektów magazynowych dla jednostek. - (...) To będzie stała obecność. Mamy plany rozwojowe - dodał wicepremier. - Ta obecność tu na wschodzie będzie, będziemy wzmacniać bezpieczeństwo, będziemy bronić każdego z naszych rodaków i każdego skrawka ziemi - mówił minister obrony.
Czytaj także: