Macron jedzie do Ukrainy. W tle rzekomy zamach

Prezydent Francji Emmanuel Macron uda się w marcu do Ukrainy - informuje AFP, powołując się na informatorów w Pałacu Elizejskim. Podróż ma się odbyć mimo pojawiających się w mediach społecznościowych doniesień, o rzekomym zamachu na Macrona, jaki ma być planowany. Według AFP, informacje te nie były brane pod uwagę przy ustalaniu kalendarza prezydenta.

Zamach na Macrona? "Względy bezpieczeństwa nie odgrywają roli"
Zamach na Macrona? "Względy bezpieczeństwa nie odgrywają roli"
Źródło zdjęć: © East News | LUDOVIC MARIN
Maciej Zubel

"Względy bezpieczeństwa nie odgrywają roli" - pisze agencja dodając, że Macron uda się do Kijowa najpóźniej w połowie marca.

Plotki o zagrożeniu, jakie ma grozić Macronowi pojawiły się po tym, gdy w rosyjskich sieciach społecznościowych pojawiło się nagranie, które zostało przypisane telewizji France 24. Wynika z niego, że francuski prezydent miał odwołać wizytę, gdy "tajne służby francuskie" wykryły próbę zamachu na jego życie.

Telewizja France 24 już poinformowała, że tego rodzaju nagranie nie zostało przez nią wyprodukowane i że jest to "fake".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: żelazne prawo Putina. Wtedy jest nieobliczalny

Macron jedzie do Ukrainy

Zapowiedziana w styczniu wizyta prezydenta Francji w Ukrainie, była pierwotnie planowana na luty. Jednak w tym okresie do Paryża udał się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Była to trzecia wizyta Zełenskiego we Francji od początku inwazji Rosji.

W piątek Macron i Zełenski podpisali w Paryżu dwustronne porozumienie o bezpieczeństwie. Francja zapowiada przekazanie do 3 mld euro dodatkowej pomocy wojskowej dla Ukrainy w 2024 roku. Układ został podpisany na dziesięć lat i przewiduje wzmocnienie współpracy między oboma krajami w dziedzinie artylerii.

Francuski magazyn "Challenges" podał, że oczekuje się, iż prezydent zapowie w Kijowie utworzenie wartego 200 mln euro funduszu przeznaczonego na projekty publiczne, które będą realizować w Ukrainie małe i średnie firmy z Francji.

Przeczytaj też:

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
emmanuel macronwojna w Ukrainiefrancja
Wybrane dla Ciebie