ŚwiatZamach na Fritza von Weizsaeckera. Zemsta na byłym prezydencie Niemiec

Zamach na Fritza von Weizsaeckera. Zemsta na byłym prezydencie Niemiec

Niemcy są zszokowane zabójstwem Fritza von Weizsaeckera, syna byłego prezydenta RFN. Wszystko wskazuje, że motyw był polityczny, a prawdziwym celem był jego ojciec Richard. Nie jest to pierwsza polityczna zbrodnia w ostatnich czasach w Niemczech.

Zamach na Fritza von Weizsaeckera. Zemsta na byłym prezydencie Niemiec
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Schlosspark Klinik
Oskar Górzyński

21.11.2019 | aktual.: 21.11.2019 16:24

"Czasem zastanawiam się, w jakim świecie żyjemy" - napisał a Twitterze lider partii FDP Christian Lindner. Zareagował tak na śmierć swojego przyjaciela, doktora Fritza von Weizsaeckera, zadźganego w Berlinie przez motywowanego politycznie szaleńca.

Weizsaecker był znanym lekarzem, ale nie był zaangażowany politycznie. Został zabity tylko dlatego, że był synem nieżyjącego już byłego prezydenta RFN Richarda von Weizsaeckera. Jak donosi "Der Spiegel", 57-letni zabójca od dawna żywił nienawiść do polityka. Ale że były prezydent zmarł w 2015 roku, ofiarą jego gniewu padł Fritz.

Do morderstwa doszło we wtorek wieczorem, podczas referatu wygłaszanego przez Weizsaeckera. Po skończonym wykładzie zaatakował go, wbijając mu nóż w szyję. Pochodzący z Nadrenii-Palatynatu zabójca przyjechał do Berlina specjalnie po to, by dokonać zbrodni.

- Kiedy usłyszałem tę wiadomość, pomyślałem sobie, że doszło do przekroczenia jakiejś granicy. Abstrahując od stanu psychicznego tego sprawcy, jest w tym jakiś symptom narastającej agresji, podsycanej dziś przez media społecznościowe. Widzimy ludzi wymierzających "sprawiedliwość" na własną rękę. To dotyczy zresztą nie tylko Niemiec - mówi WP prof. Andrzej Sakson, socjolog i niemcoznawca z Instytutu Zachodniego w Poznaniu.

Kolejna ofiara polityki

Za co "mścił" się zabójca? Według niemieckich mediów, chodziło o rzekomy udział Weizsaeckera-seniora w...amerykańskich zbrodniach wojennych w Wietnamie. Firma chemiczna Boehringer, gdzie polityk sprawował funkcję dyrektora, wytwarzała bowiem substancje, które posłużyły do produkcji "Agent Orange". To toksyczny środek, którego Amerykanie używali na masową skalę w wietnamskiej dżungli.

Syn byłego prezydenta nie jest pierwszą ofiarą zbrodni motywowanej politycznie. Niecałe pół roku wcześniej skrajnie prawicowy fanatyk zabił Waltera Luebcke, lokalnego polityka CDU z Hesji. Powodem był jego przychylny stosunek do imigrantów. Z tego samego powodu w 2017 roku nożem zaatakowany został mer miasta Altena w Nadrenii-Północnej Westfalii.

Zaś w 2018 roku ujawniono istnienie tajnej, ekstremistycznej grupy mającej bliskie związki z policją i Bundeswehrą. Grupa przygotowywała plany na siłowe przejęcie władzy. Jej członkowie przygotowali specjalną listę ponad 30 lewicowych polityków, których planowali zabić.

Przyjaciel Polski

Richard von Weizsaecker był prezydentem Niemiec w latach 1984-94 i był w kraju szanowaną postacią. Jak mówi prof. Sakson, był też przyjacielem Polski.

- Poznałem go osobiście i to był jeden z polityków, który najmocniej działał na rzecz pojednania z Polską. To był jeden z jego priorytetów. Również z powodów osobistych, bo jego brat, żołnierz Wehrmachtu, zginął w Polsce podczas wojny - mówi naukowiec. - Przyjeżdżał do Polski, wygłosił słynne przemówienie podczas rocznicy zakończenia II wojny światowej. Był też osobiście sympatyczny, mimo arystokratycznych korzeni i sprawowanej funkcji - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)