PolskaŻałujesz pieniędzy na własne dziecko - możesz trafić za kratki. Rząd przygotował "bat na alimenciarzy"

Żałujesz pieniędzy na własne dziecko - możesz trafić za kratki. Rząd przygotował "bat na alimenciarzy"

Koniec z "rajem dla alimenciarzy-cwaniaków"? Nie płacisz na swoje dziecko przez trzy miesiące, możesz spędzić rok za kratami.

Żałujesz pieniędzy na własne dziecko - możesz trafić za kratki. Rząd przygotował "bat na alimenciarzy"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński

30.12.2016 | aktual.: 30.12.2016 16:00

Na czwartkowym posiedzeniu Rada Ministrów zaakceptowała przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt nowelizacji Kodeksu karnego. Nowe rozwiązania mają umożliwić skuteczne egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego.

Polskie przepisy, zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zwierają luki prawne. - To raj dla cwaniaków, którzy nie chcą partycypować w wychowaniu własnego dziecka – podkreśla Ziobro.

Połowa spraw umarzanych

Skuteczność ściągalności alimentów jest obecnie w Polsce niska - nasz kraj przoduje w niechlubnym rankingu państw w Europie, w których rodzice zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych nie wywiązują się z płacenia alimentów - czytamy na stronie resortu.

Informacje z Prokuratury Krajowej wskazują z kolei, że "prawie połowa postępowań wszczętych wobec rodziców uporczywie uchylających się od płacenia alimentów została umorzona. Przy czym podstawą 20 proc. umorzeń było uznanie, że postępowanie tych osób nie zawiera znamion czynu zabronionego. Obok przyczyn obiektywnych, jak zwyczajny brak pieniędzy u dłużnika, powodem takiego potraktowania sprawy jest często płacenie alimentów w niewielkiej części, co powoduje, że nie jest zrealizowane znamię uporczywości, albo np. matka utrzymująca dziecko uprawnione do alimentów pracuje, a więc nie jest zrealizowane znamię narażenia na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych".

Nowe rozwiązania zakładają:

- Osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dziś Kodeks karny mówi jedynie ogólnie o „uporczywym uchylaniu się” od alimentacyjnego obowiązku. W wielu przypadkach pozwala to na omijanie przepisów. Wystarczy raz na jakiś czas przekazać na dziecko niewielką sumę (np. 10 zł), by w świetle prawa uniknąć odpowiedzialności.

- Dłużnicy alimentacyjny będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego

- Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo Sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, w którym w pierwszej kolejności uczestniczyć mają osoby z obowiązkiem alimentacyjnym

- Wyższa kara (grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch) grozić ma tym, którzy nie płacąc alimentów, narażają osobę najbliższą lub inną osobę na "niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych". Chodzi o sytuację, gdy drugi rodzic nie jest w stanie kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia na chorobę przewlekłą

Minister sprawiedliwości podkreślał, że nowe przepisy nie uderzą w tych, którzy nie płacą alimentów, ponieważ sami są w prawdziwej biedzie, spowodowanej np. bezrobociem. Nowe rozwiązania dotyczą tylko tych rodziców, co do których - z ustaleń postępowania - będzie wynikać, że stać ich na płacenie alimentów, ale uchylają się od tego obowiązku.

Propozycję zmian w przepisach alimentacyjnych ministerstwo przygotowało już we wrześniu.

ms.gov.pl,Twitter, oprac. Adam Przegaliński

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (644)