Założyciel PJN wykluczony z ugrupowania
Europoseł Adam Bielan został wykluczony z Stowarzyszenia Obywatelskiego Polska Jest Najważniejsza. Przewodnicząca ugrupowania - Joanna Kluzik-Rostkowska - powiedziała, że współpracę z Adamem Bielanem uważa za zakończoną.
Mimo apelu Joanny Kluzik-Rostkowskiej europoseł Adam Bielan nie wypowiedział się publicznie w kwestii swoich planów politycznych. Przewodnicząca PJN oczekiwała, że Bielan do godziny 16.00 powie, że nie uczestniczy w działaniach PiS przeciwko jej partii.
Ultimatum dla Bielana
- Dziś rano poprosiłam Adama Bielana, postawiłam mu ultimatum, żeby jednoznacznie określił swoje miejsce - w PJN albo poza nim. Odpowiedź, jaką uzyskałam, jest niesatysfakcjonująca, w związku z tym współpracę z Adamem Bielanem uważam za zakończoną - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Jak mówiła, projekt polityczny Polska Jest Najważniejsza to "bardzo ważny projekt na polskiej scenie politycznej". - Jestem przekonana, że to bardzo ważny projekt dla wielu Polaków, którzy nam zaufali i dla wszystkich tych, którzy chcą z nami współpracować - zaznaczyła. Podkreśliła także, że projekt PJN wymaga "poczucia solidarności i lojalności".
Bielan: to niezrozumiałe
Sam Bielan ocenił wypowiedź Kluzik-Rostkowskiej jako "niezrozumiałą". Jak przyznał, było "sporo różnic" między nim a szefową PJN zarówno, jeśli chodzi o program tworzącej się formacji, formuły jej działania, jak i metody przekonywania wyborców. - Jednakże byłem przekonany, że właśnie po to zakładamy nowe ugrupowanie, żeby różnice poglądów, wymiana zdań, kulturalna dyskusja, były czymś absolutnie naturalnym i zrozumiałym - zaznaczył.
- Takie było nasze wspólne przekonanie, kiedy po wyrzuceniu Joasi z PiS, ja także, w poczuciu lojalności i z własnej woli zdecydowałem się odejść z tej partii - oświadczył.
- Słyszałem wypowiedź Joasi. Miałem jednak wrażenie, że to nie ta sama Joasia, która przez ostatnie kilka miesięcy przekonywała Polaków, że partia polityczna to nie prywatny folwark lidera. Która mówiła o tym, że nikt nie może wyrzucać kogoś z ugrupowania politycznego tylko z powodu różnicy zdań. Która przekonywała, że komunikowanie takich decyzji za pomocą mediów urąga elementarnym standardom nowoczesnej demokracji - wyliczał.
"To prowokacja J. Kaczyńskiego?"
Poseł Paweł Poncyljusz powiedział, że chodzi przede wszystkim o przecięcie spekulacji medialnych oraz odpowiedź na pytanie "gdzie jest dzisiaj Adam Bielan". Jego zdaniem to może być kolejna prowokacja Jarosława Kaczyńskiego, dlatego wszelkie wątpliwości w tej sprawie należy rozwiązać publicznie.
Sam Bielan powiedział wcześniej, że nie ma zamiaru odpowiadać na żadne ultimatum i może jedynie powtórzyć, że nie prowadzi żadnych rozmów z PiS.
"Nie znamy jego planów"
Europoseł PiS Tomasz Poręba nie zna planów politycznych europosła Bielana, bo - jak mówi - od kiedy odeszli wraz z Markiem Migalskim i Michałem Kamińskim z PiS, przestał się interesować ich aktywnością. Równocześnie dodaje, że PJN jest wewnętrznie skłócony, a kierownictwo partii nie darzy sympatią Adama Bielana, który znalazł się poza głównym nurtem politycznym tego ugrupowania.
Politycy PiS podkreślają, że przygoda Adama Bielana z PiS skończyła się i temat powrotu do partii istnieje tylko w mediach. Lider PiS Jarosław Kaczyński, pytany na konferencji prasowej o komentarz do związków Bielana z PiS-em, powiedział, że "gdyby ktoś wymyślił coś takiego w kabarecie, to by się śmiano, ale nikt nie uwierzyłby, że to prawda".