Żałoba po śmierci Kristiny. Nie będzie świętowania zakończenia roku szkolnego
Po śmierci 10-letniej Kristiny Mrowiny przeżywają żałobę. Na środę w szkole podstawowej zaplanowano zakończenie roku szkolnego. Miały być tańce, śpiewy i radość. Wszystko odwołano. We wtorkowy poranek dzieci wraz z rodzicami pójdą na mszę za zmarłą Kristinę. Na miejscu jest reporterka Wirtualnej Polski.
Mrowiny w województwie dolnośląskim. To tu doszło do tragedii, o której mówi cała Polska. 10-latka została brutalnie zamordowana przez 22-letniego mężczyznę.
Miasto na moment zamarło.
- Dzieci się boją. Do szkoły nie chodzą, na ulice też nie wychodzą. Nauczyciele powiedzieli rodzicom, by przyprowadzali je pod rękę. Wcześniej chodziły same - mówi nam jedna z mieszkanek wsi.
Szkoła jest ściśle chroniona. - Woźna zamyka drzwi do szkoły na klucz. Klasy też na klucz zamykają. Dzieci są pilnowane, żeby żadne z nich nie chodziło same. Zawsze muszą się przemieszczać w parach - dodaje.
CZYTAJ TEŻ: Chcieli linczu. Pan Edward o tym, co działo się przed prokuraturą. "Petardy, kamienie, było gorąco"
Msza za Kristinę na zakończenie roku
Na środę w Szkole Podstawowej w Mrowinach zaplanowano huczne zakończenie roku szkolnego. Miały być tańce, śpiewy, radość. Wszystko odwołano.
- We wtorek jest msza święta w kościele za Kristinę. To taka msza na zakończenie roku szkolnego. Będą na niej dzieci i rodzice. A na drugi dzień dzieci mają tylko pójść i odebrać świadectwa z rodzicami. Nie ma żadnego poloneza. Miały dzieci świętować, ósma klasa. Wszystko zostało odwołane. Żałoba - wyznaje inna mieszkanka wsi.
Drzwi do szkoły o godzinie 16 były zamknięte. Mimo że w środku świeciło się jeszcze światło.
Na stronie szkoły napisano: "Byłaś tak krótko wśród nas, jesteś cały czas w naszych wspomnieniach,będziesz na zawsze w naszych sercach".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl