Załatwiali "prawko" bez kursu i egzaminu - działali od lat
Zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą usłyszał były dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach Piotr W. Mężczyzna został zatrzymany w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie.
25.02.2010 | aktual.: 25.02.2010 14:19
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Józef Radzięta poinformował, że mężczyźnie, który był dyrektorem WORD w Katowicach w latach 2004-2008, postawiono zarzuty kierowania grupą przestępczą, zajmującą się uzyskiwaniem korzyści majątkowych w zamian za pozytywne załatwienie egzaminów na prawo jazdy oraz wystawienie tego dokumentu.
B. dyrektorowi grozi do 10 lat więzienia. Po zakończeniu czynności procesowych prokuratura prawdopodobnie wystąpi do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.
Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji poinformowała, że były dyrektor WORD w Katowicach oraz pracownica administracyjna ośrodka zostali zatrzymani przez policjantów z wydziału do walki z korupcją w swoich mieszkaniach.
W trwającym od 2007 roku śledztwie dotyczącym nielegalnych praw jazdy zatrzymano już ponad 30 osób. Są wśród nich lekarze, instruktorzy nauki jazdy, a także właściciele szkół nauki jazdy, egzaminatorzy oraz pośrednicy.
Wszyscy oni przez kilka lat należeli do zorganizowanej grupy przestępczej. Za łapówki w wysokości 3-4 tys. zł potwierdzali fikcyjny udział kursantów w szkoleniach na prawo jazdy oraz zdanie egzaminu. Płacące osoby zgłaszały się jedynie w wydziale komunikacji i odbierały dokument odpowiedniej kategorii (B,C,D,E).
Jak ustaliła policja, niektóre z tych osób na stałe mieszkają poza Polską, a prawo jazdy zamawiały poprzez członków rodziny. Były też przypadki, że dokument otrzymała osoba, która ze względów zdrowotnych nie może kierować pojazdami lub nie umiejąca pisać i czytać.
Prowadzący śledztwo policjanci szacują, że w ten sposób prawo jazdy zdobyły tysiące osób. Setki już się do tego przyznały.