"Załamało mnie zachowanie Donalda Tuska"
Załamało mnie zachowanie premiera Donalda Tuska, który komentując projekt raportu komisji ws. śmierci Barbary Blidy powiedział, że Ryszard Kalisz zamienia się w krwawego jastrzębia. Premier zachował się wobec Kalisza, jakby chciał się zemścić za odrzucone zaloty - powiedział europoseł SLD Marek Siwiec w programie "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet.
Politycy w Radiu Zet komentowali projekt raportu komisji ws. śmierci Barbary Blidy, przygotowany przez posła Ryszarda Kalisza . We wnioskach raportu pojawiły się m.in. postulaty o postawienie ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę przed Trybunałem Stanu.
- Nie postawiłbym Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry w przed Trybunałem Stanu. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego zajmowałem się górnictwem węgla kamiennego i wiem, do jakiego draństwa tam dochodziło, choć sprawa Blidy dotyczyła lat wcześniejszych, niż moje rządy w ministerstwie gospodarki - powiedział Paweł Poncyljusz, poseł PJN. Dodał, że poprzedni rząd Leszka Millera, który zapowiadał, że będzie zwalczał mafię węglową, poprzestał na raporcie ministra Janika, którego nikt nigdy później nie widział.
- Albo pan mówi nie na temat, albo pan uznaje Barbarę Blidę za członka mafii węglowej i popełnia olbrzymi skandal, bo na to nie ma żadnych dowodów - odpowiedział Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta. - Przeczytałem propozycję sprawozdania Ryszarda Kalisza, to jest tekst z bardzo poważnymi argumentami, warto się nad nim pochylić, ale nie warto tego robić w atmosferze przedwyborczej, kiedy to utonie w zgiełku partyjnej polemiki - dodał Nałęcz. Zaapelował też do SLD o to, aby nie forsowało tego wniosku przed wyborami, tylko żeby nowy sejm wrócił do tego wniosku.
- Minister Kalisz napisał raport, który jest adwokacką publicystyką. Teza, że Barbara Blida nie popełniła samobójstwa, nie ma żadnego poparcia. To jest niezwykle ryzykowne - powiedział z kolei Marek Jurek, lider PR. - Miałem nadzieję, że w ciągu ostatniego roku uspokoi się ta demaskacyjno-kompromitacyjna atmosfera, ale Ryszard Kalisz ją teraz podgrzewa. Rozumiem, że przyjaciel, adwokat może się emocjonować i napisać książkę na ten temat. Natomiast robienie z tego raportu komisji śledczej dzień przed wyborami jest tą samą destrukcyjną atmosferą - podkreślił Jurek.
- Wszyscy przyzwyczailiśmy się do innego wizerunku Ryszarda Kalisza, rubasznego i dobrotliwego. Tak ostre wnioski były dla nas zaskoczeniem i tego nie ukrywaliśmy- powiedział natomiast Paweł Graś, rzecznik prasowy rządu. Zdaniem Grasia, nie ulega wątpliwości, że komisja spokojnie, z dala od fleszy zgromadziła materiał dowodowy, który przedstawiła w formie tego raportu. - Tam pojawiają się wątki dotyczące odpowiedzialności politycznej, ale również dotyczące odpowiedzialności karnej dla byłych szefów Agencji. Zgadzam się z profesorem Nałęczem, że czas wyborów nie jest na to najlepszym czasem, choć z drugiej strony w Polsce zawsze jest czas przed wyborami. Teraz spokojnie pracujmy nad raportem, natomiast wnioskami realizacyjnymi dotyczącymi zarzutów i Trybunału Stanu należy powierzyć następnemu parlamentowi. Po coś ten Trybunał Stanu jest, jest po to, żeby badać odpowiedzialność polityczną, czy nie została przekroczona cienka granica, przy której dla niektórych cel uświęca środki, być może warto z tej
instytucji skorzystać - podkreślił Graś.
- To nie jest tak, że zdolny Kalisz usiadł, napisał raport i jest - powiedział eurodeputowany Marek Siwiec. - Z samej sprawy przesłuchania części świadków zrobiło się pół roku, a z wniosku PiS i Platformy, aby ta komisja nie pracowała po katastrofie smoleńskiej i przed wyborami prezydenckimi, zrobiło się drugie pół roku. Jeśli ktoś ma zastrzeżenia, że ten projekt sprawozdania pojawia się teraz, to proszę żeby przynajmniej rok zdjąć z Ryszarda Kalisza. Ten dokument nie jest dokumentem politycznym, ale prawniczym. Ze stanu faktycznego wynika, że konkretne punkty konstytucji które Kalisz uważa za złamane. Prawo zostało złamane, chodzi o nieformalne spotkania premiera z ministrami, wytyczne, nieprotokołowanie. Czy można było wnioskować o pośredni wymiar kary? Nie można było, albo się wnioskuje o złamanie konstytucji i kieruje sprawę do Trybunału Stanu, albo się stwierdza że wszystko było w porządku. (...) Rozumiem zachowanie premiera Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, bo na złodzieju czapka gore. Natomiast
załamało mnie zachowanie premiera, ponieważ zachował się wobec Ryszarda Kalisza, jakby chciał się zemścić za odrzucone zaloty - podkreślił Siwiec.
- Szanowny panie eurodeputowany. Reakcja i pierwsza ocena premiera Tuska dotycząca informacji o tym, że raport się pokazał, nie była oceną zawartości, ale Ryszarda Kalisza. Ale nie róbcie histerycznej reakcji. Nam Ryszard Kalisz na codzień nie kojarzy się z postacią agresywnego śledczego - odpowiedział Paweł Graś - Jako przewodniczący komisji wykonał dobrą robotę, jego pracę oceni komisja.