Wtargnął na ołtarz. Incydent w gliwickim kościele
Podczas mszy w gliwickim Kościele Garnizonowym św. Barbary doszło do niecodziennego incydentu. Mężczyzna z zakrwawionymi rękami wtargnął na ołtarz, wywołując zamieszanie wśród wiernych.
W czwartek (10 kwietnia) w Gliwicach miało miejsce niecodzienne zdarzenie podczas mszy świętej w Kościele Garnizonowym św. Barbary. Mężczyzna z zakrwawionymi rękami wtargnął na ołtarz, przerywając nabożeństwo. Jak relacjonował ks. Mariusz Antczak z rozmowie z niezalezna.pl, proboszcz parafii, "mężczyzna przez mikrofon zaatakował wiernych antykatolickimi wyzwiskami".
Zakrwawiony mężczyzna wtargnął na ołtarz. Incydent w gliwickim kościele
Do zdarzenia doszło pod koniec mszy, gdy wierni śpiewali pieśń "Boże coś Polskę", a ksiądz wychodził do zakrystii. Mężczyzna, po swoim wystąpieniu, obmył zakrwawione dłonie w kropielnicy. Ks. Antczak zgłosił sprawę na policję, podkreślając, że sam nie doznał żadnego uszczerbku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chłopcy mieli zielone światło. Kobieta się nie zatrzymała
Przed kościołem doszło do kolejnego spięcia. Mężczyzna, widząc baner z napisem "Żądamy prawdy o Smoleńsku", zaczął wykrzykiwać obraźliwe hasła pod adresem osób trzymających transparent. Świadkowie zdarzenia relacjonują, że mężczyzna został ostatecznie obezwładniony i przekazany policji, która założyła mu kajdanki.
Jak udało się ustalić redakcji TVP3 Katowice, za zajście w gliwickim kościele odpowiada 23-letni mężczyzna. Lekarze mają ocenić jego stan psychiczny. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Incydent w Gliwicach miał miejsce w dniu 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej, która była obchodzona w całej Polsce. Najważniejsze uroczystości odbyły się w Warszawie i Krakowie. W stolicy, na placu Piłsudskiego, doszło do kilku incydentów, w tym spięcia z udziałem Antoniego Macierewicza, który nie zgodził się z treścią wieńca złożonego przez jednego z aktywistów.
Źródło: niezalezna.pl, TVP3 Katowice
Czytaj także: