PolskaZakopane. Człowiek wciągnął konia nad Morskie Oko

Zakopane. Człowiek wciągnął konia nad Morskie Oko

Trasa do Morskiego Oka to miejsce, gdzie woźnice wciąż mają się dobrze. Gorzej mają się należące do nich konie, które niekiedy padają z wyczerpania. W niedzielę role się odwróciły - to człowiek wciągnął konia na Polanę Włosienica.

Zakopane. Człowiek wciągnął konia nad Morskie Oko
Źródło zdjęć: © Fundacja Viva! | Anna Plaszczyk
Maciej Deja

Polana Włosienica leży niespełna kilometr od Morskiego Oka. To tam zatrzymują się wozy z turystami, które konie ciągną od samego parkingu w Palenicy.

W niedzielę na trasie pojawił się nietypowy zaprzęg. Artystka rzeźbiarka Ida Karkoszka postanowiła zamienić role i wciągnęła, razem z aktywistką Fundacji Viva!, rzeźbę umierającego konia. Happening wzbudził dużo emocji.

Zakopane. Człowiek wciągnął konia nad Morskie Oko

- Od lat ludzie proponują, żeby leniwi turyści zamienili się z końmi i sami pociągnęli te wielkie, ciężkie wozy. Ida poszła krok dalej i postanowiła tą trasą, pełną cierpienia zwierząt, pociągnąć symboliczną i bardzo wymowną rzeźbę. Musiałam tu być, żeby jej pomóc - przekonuje Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!.

Kobiety wyruszyły z Palenicy Białczańskiej około 7:30 rano. Po drodze zachęcały turystów, by pomagali ciągnąć im rzeźbę. - Reagowali spontanicznie, mówili że nas popierają, dopytywali o szczegóły i pomagali nam ciągnąć rzeźbę. Teraz mam nadzieję, że akcje przyspieszy wprowadzenie transportu elektrycznego na tej trasie - mówi autorka rzeźby.

Fundacja Viva! domaga się likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka. Zadeklarowała też opiekę nad wszystkimi końmi z Morskiego Oka, które po utracie pracy miałyby trafić do rzeźni.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (660)