Zakończyło się spotkanie Andrzeja Dudy z Rafałem Trzaskowskim. Wiadomo, o czym rozmawiali
- Cieszę się, że się spotkaliśmy - powiedział Andrzej Duda po rozmowie z Rafałem Trzaskowskim. - Mówiliśmy o wielu sprawach merytorycznych. To było spokojne spotkanie - podkreślił. Wyraził żal, że nie odbyło się wcześniej. Głos zabrał też prezydent Warszawy.
30.07.2020 | aktual.: 30.07.2020 10:57
- Cieszę się bardzo z tego spotkania. Rozmawialiśmy między innymi o przyszłości Polski - powiedział po spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim prezydent Andrzej Duda.
Przyznał, że wyraził żal, że do tego spotkania nie doszło w wyborczy wieczór. - Chciałem, by tamto spotkanie miało charakter symbolu i stało się polską tradycją wyborów prezydenckich na przyszłość - powiedział. Prezydent tłumaczył, że chciał, by w momencie, gdy zostaje już tylko dwóch kandydatów i ta kampania staje się jeszcze mocniejsza, można było sobie podać rękę. - Żeby całe społeczeństwo, wyborcy widzieli, że można sobie normalnie podać dłoń, a przecież tyle jest różnych konfliktów na tle politycznym w rodzinach, wśród przyjaciół, znajomych, ale trzeba robić wszystko, by je zasypać - przekonywał.
Panowie rozmawiali o obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego, ale, jak powiedział Andrzej Duda, także o wielu innych sprawach merytorycznych. - To była spokojna rozmowa, gdzie mówiliśmy też o przyszłości Polski, o tym, jak chcemy, by Polska nadal się rozwijała, jak chcemy, by była realizowana polityka - relacjonował.
Wspomniał, że zgodzili się, że trzeba tak działać, by z podniesioną głową móc przekazać pałeczkę do dalszego prowadzenia polskich spraw kolejnym pokoleniom. - Taki był duch tego spotkania - powiedział Duda.
Jeszcze raz zaapelował, by w najważniejszych sprawach koalicję polskich spraw. Starajmy się działać, by najważniejsze kwestie toczyły się w słusznym kierunku.
Rafał Trzaskowski po spotkaniu z Andrzejem Dudą. "Szczera rozmowa"
- Na pewno się w wielu kwestiach różnimy, ale ważne żeby rozmawiać w sposób merytoryczny - mówił z kolei Rafał Trzaskowski. Poprosił, aby Duda nie godził się na żadne rozwiązania, które mogły by spowodować, że wybory mogłyby być mniej demokratyczne. - Powiedziałem, jakie jest moje zdanie na temat wyborów. Pan prezydent miał inne zdanie. Rozmowa była w cztery oczy, więc była bardzo szczera - podkreślił.
- Obu nam zależy, żeby te emocje opadły - dodał.
Powiedział też, że złożył na ręce prezydenta projekt ustawy, by więcej dochodów z podatków trafiało w ręce samorządów. - Pan prezydent powiedział, że przede wszystkim sam będzie składać inicjatywy ustawodawcze, ale że z tym projektem i argumentacją się zapozna - podkreślił.