ŚwiatZakończył się wenecki Festiwal Filmowy

Zakończył się wenecki Festiwal Filmowy

Mira Nair ze Złotym Lwem (AFP)
W sobotę hinduska reżyserka Mira Nair otrzymała nagrodę Złotego Lwa Festiwalu Filmowego w Wenecji za komedię "Monsoon wedding" ("Monsunowy ślub"). Jest to pięć historii o wydarzeniach, do których
dochodzi podczas ślubu. Po raz kolejny prestiżowa nagroda przypada kinematografii azjatyckiej; rok temu wygrał film z Iranu, dwa lata temu z Chin.

09.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mira Nair jest znana w świecie filmowym dzięki jej wcześniejszemu filmowi "Salaam Bombay". Pokonała w rywalizacji typowanego na zwycięzcę Irańczyka Babaka Payami, który wzbudził zachwyt absurdalną komedią "Secret Ballot" ("Tajne głosowanie") na temat budowania demokracji na niewielkiej wyspie irańskiej. Irańczyk otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera. W zeszłym roku nagrodę Złotego Lwa otrzymał irański film "The circle" ("Koło").

Jury pod przewodnictwem Nanniego Morettiego postawniło przyznać Grand Prix obrazowi "Hundstage" ("Pieskie dni") w reżyserii austriackiego reżysera Ulricha Seidla .

Po raz pierwszy przyznano także nagrodę Lwa Roku. W tej nowej kategorii nagrodą uhonorowany został francuski reżyser Laurent Cantet za film "L'emploi du temps" ("Zająć czas"). To historia człowieka sukcesu, który nie chce się przyznać rodzinie, że stracił pracę.

Za najlepszego scenarzystę uznano Afonso Cuarona z Meksyku i jego film "Y tu mama tambien".

Włoska aktorka Sandra Ceccarelli i aktor Luigi Lo Cascio zostali nagrodzeni w kategorii "Najlepsza interpretacja" za udział w filmie "Lucce dei miei occhi" ("Światło moich oczu").

Nagrodę imienia Marcello Mastroianniego, przyznawaną najlepszym młodym aktorom i aktorkom, otrzymali Gael Garcia Bernal i Diego Luna wystepujący w meksykańskim filmie "Y tu mama tambien".

Nagrodami specjalnymi uhonorowano Damiena Odoula z Francji i Zhu Wena z Hong Kongu.

Lwa Przyszłości otrzymał Słoweniec Jan Cvitković, reżyser filmu "Kruh i mleko".(as)

włochywenecjafestiwal
Komentarze (0)