Zakończył się proces karny L. Kaczyńskiego
Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy zamknął proces karny wytoczony prezydentowi Warszawy Lechowi Kaczyńskiemu przez Mieczysława Wachowskiego, b. ministra stanu w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. Strony wygłaszają mowy końcowe.
Wtorkowa rozprawa trwa od godz. 11.30. Proces po raz trzeci zaczął się od nowa, tym razem z powodu ciężkiej choroby ławnika. Trwa od początku 2002 r. i jest związany z wypowiedzią Kaczyńskiego z czerwca 2001 r., gdy - odpowiadając na pytanie dziennikarki potwierdził on słowa swego brata Jarosława, że Waqchowski jest "wielokrotnym przestępcą".
We wtorkowym przesłuchaniu Kaczyński stwierdził, że sformułowanie "przestępca" nie jest tożsame ze stwierdzeniem "skazany" - Wachowski bowiem przedłożył sądowi wypis z rejestru skazanych, w którym nie figuruje. Kaczyński przedstawił natomiast około 10 spraw, w których jego zdaniem Wachowski dopuścił się przestępstw.
Prezydent Warszawy tłumaczył, że wypowiadał się w radiu jako osoba prywatna, nie jako minister sprawiedliwości, bo dnia poprzedniego TVP wyemitowała film "Dramat w trzech aktach", w którym Kaczyńscy zostali pomówieni.
Wachowski mówił zaś, że po stwierdzeniu Kaczyńskiego poczuł się pomówiony, nie mógł też wytłumaczyć swoim dzieciom, że nie jest przestępcą i że jest to element gry politycznej. Pytany przez adwokatów Kaczyńskiego Wachowski przyznał, że nie dochodził swoich praw przed sądem wobec autorów wielu innych publikacji prasowych i książkowych, które przedstawiały Wachowskiego w negatywnym świetle.
Pół roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata, 25 tys. zł nawiązki, nakazu przeprosin i podania wyroku do publicznej wiadomości zażądał pełnomocnik Mieczysława Wachowskiego w procesie karnym przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu.
Obrona Kaczyńskiego będzie wnosić przed sądem o uniewinnienie.