Zakaz podróży z dziećmi? Linia lotnicza zapowiedziała "strefę tylko dla dorosłych"
Po ogłoszeniu przez jedną z linii lotniczych informacji o wprowadzeniu "strefy tylko dla dorosłych" w sieci wybuchła burzliwa debata. Opinie komentujących są podzielone. "Strefa bez dzieci" to komfort dla osób pragnących spokoju, ale jednocześnie utrudnienie dla rodziców.
Przebywanie przez kilka godzin w obecności płaczącego dziecka może być męczące. Jednak "strefy bez dzieci" budzą wiele kontrowersji. Istnieją już kawiarnie, restauracje i hotele, do których nie można udać się z małymi dziećmi. Kolejną dyskusję na ten temat wywołało ogłoszenie holenderskiego oddziału linii lotniczej Corendon. Firma poinformowała, że ma w planach wprowadzenie na pokładach swoich samolotów przestrzeni tylko dla dorosłych - donosi "Daily Mail".
Obecność dzieci w tym sektorze będzie zabroniona.
Nowe rozwiązanie ma być wdrożone i testowane pod koniec listopada na trasie między Amsterdamem a wyspą Curacao na Karaibach. Strefa obejmie przednią część samolotu i będzie składać się z 93 standardowych siedzeń, a także z dziewięciu siedzeń "XL", które posiadają dodatkową przestrzeń na nogi. Przewoźnik wyjaśnił, że obszar zostanie fizycznie oddzielony od reszty samolotu "za pomocą ścian i zasłon". Miejsce w strefie dla dorosłych będą mogły zająć osoby powyżej 16. roku życia.
Komentujący wyrazili obawę, że takie rozwiązania będą się rozszerzać na inne obszary życia. Jeden z użytkowników serwisu społecznościowego X (dawniej Twitter), cytowany przez "Daily Mail", napisał: "Widziałem ogłoszenia mieszkań, w których zaznaczano, że nie przyjmują lokatorów z dziećmi. To jest obrzydliwe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna z matek, która wypowiedziała się w komentarzach, uważa nawet, że taka polityka zniechęci ludzi do posiadania dzieci: "Posiadanie dzieci stało się izolującym doświadczeniem. Zanim je miałam, nigdy nie przejmowałam się innymi dziećmi w restauracjach czy samolotach. Izolowanie matek nie jest dobrym pomysłem" - napisała.
Jednak pojawiły się również głosy popierające wprowadzanie stref, które wykluczają obecność dzieci: "Ostatnim razem, gdy leciałem samolotem, pomyślałem, że zapłaciłbym więcej, żeby lecieć bez dzieci. Prawie za każdym razem, a nie latam często, podczas podróży płacze jakieś dziecko".
Atilay Uslu, założyciel linii lotniczej Corendon, przedstawił powody decyzji podjętej przez przewoźnika. - Staramy się odpowiadać na różne potrzeby naszych klientów. Jesteśmy pierwszą holenderską linią lotniczą, która wprowadziła strefę tylko dla dorosłych, ponieważ chcemy zapewnić spokój podróżującym, którzy go szukają. Uważamy również, że może mieć to pozytywny wpływ na rodziców podróżujących z małymi dziećmi. Będą mogli cieszyć się lotem, nie martwiąc się o to czy ich dzieci hałasują - powiedział.
Źródło: "Daily Mail"