Zainspirowali się pomysłem Franciszka. Sopoccy fryzjerzy strzygą potrzebujących za darmo
Sopocki Caritas otworzył pierwszy darmowy zakład fryzjerski dla ubogich. We wtorek fryzjera odwiedzili pierwsi potrzebujący. W ten sposób zrealizowano jeden z pomysłów papieża Franciszka.
07.04.2015 | aktual.: 12.04.2015 09:44
- Taka forma wsparcia jest dużo lepsza niż przekazywanie pieniędzy. Ma niezbywalny charakter i nie można jej spieniężyć. Zadbany wygląd dodaje powagi i godności, ułatwia też znalezienie pracy - mówi Wirtualnej Polsce Ks. Janusz Steć, dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
Skorzystanie z usług wymaga jednak spełnienia dwóch podstawowych warunków. Przed strzyżeniem należy skorzystać z łaźni. Każdy chętny musi po myciu założyć czyste ubrania. Nową odzież można otrzymać w siedzibie sopockiego Caritasu.
- Na co dzień pracuję w zakładzie fryzjerskim, ale raz w tygodniu mogę poświęcić swój czas, by przyjść tutaj, bo warto robić coś dobrego dla innych ludzi. Strzygłam też w hospicjum, swoim darem dzielę się jak mogę - mówi Anna Groth, fryzjerka.
Oficjalne otwarcie zakładu fryzjerskiego miało miejsce podczas świątecznego śniadania Wielkanocnego. Brali w nim udział m.in. Sławoj Leszek Głódź oraz prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Jednak pierwszy klient przyszedł do zakładu dopiero w poświąteczny wtorek.
- Mamy niezbędne pomieszczenia. Zakład został nieodpłatnie wyremontowane przez młodzież. Teraz fryzjerzy wolontariusze będą pomagać innym strzygąc ich. Ma to tym większy sens, że dysponujemy dodatkowo łaźnią oraz przebieralnią. Nasz pomysł spotkał się z bardzo życzliwym podejściem. Aktualnie rozmawiamy z kilkoma szkołami fryzjerskimi. Docelowo zakład będzie otwarty przez trzy dni w tygodniu - poniedziałek, wtorek oraz piątek - dodaje Ks. Janusz Steć.
Pomysł na otwarcie darmowego zakładu fryzjerskiego dla osób bezdomnych i potrzebujących nie jest nowy. W lutym tego roku papież Franciszek zdecydował się zadbać o bezdomnych. W tym celu otwarto prysznice dla bezdomnych w łazienkach dla pielgrzymów, do których wchodzi się wprost z placu św. Piotra. Do dyspozycji ubogich jest również fryzjer, który ostrzyże i ogoli wszystkich potrzebujących. Personel zakładu działa całkowicie charytatywnie w dni wolne od pracy. W akcję zaangażowali uczniowie miejscowych szkół fryzjerskich. O ostatecznym sukcesie pomysłu zadecyduje samo zainteresowanie potrzebujących.