Zagraniczny ślad ws. próby zamachu na Times Square
Niedoszły zamach bombowy na Times Square w Nowym Jorku coraz bardziej wygląda na skoordynowane działania kilku ludzi będących w zmowie i mających międzynarodowe powiązania - poinformował "Washington Post" na swej stronie internetowej.
Dziennik powołał się na anonimowych przedstawicieli amerykańskiej administracji.
Przedstawiciele Białego Domu scharakteryzowali po raz pierwszy ten incydent jako próbę ataku terrorystycznego. Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs oświadczył, że próba zamachu powinna zostać zaklasyfikowana jako "atak terrorystyczny".
Inny przedstawiciel władz, na którego powołuje się "Washington Post", powiedział, relacjonując rozmowę z przedstawicielami wywiadu: nie bądźcie zdziwieni, gdy odkryjecie zagraniczne powiązania.
Jednocześnie, jak pisze dziennik, przedstawiciele władz USA zastrzegają, że mimo iż dochodzenie wskazuje bardziej w kierunku powiązań międzynarodowych niż wewnętrznych grup antyrządowych, nie oznacza to, że stoją za tym Al-Kaida czy inne organizacje terrorystyczne.
Wcześniej prokurator generalny Eric Holder powiedział, że nie ulega wątpliwości iż osoba, która podłożyła bombę na Times Square, miała zamiar dokonać zamachu terrorystycznego. Nie wiadomo jednak na razie - powiedział prokurator - czy sprawca jest Amerykaninem, czy też przybył z zagranicy.