Tu jest zagłębie. Najwięcej kleszczy w dwóch rejonach Polski
- Po spacerze z psem, który został zakropiony na kleszcze, wyciągnąłem z niego aż 16. Nigdy czegoś takiego nie widziałem - relacjonuje Wirtualnej Polsce pan Marian z Rymanowa (k. Krosna) W tym roku najwięcej pajęczaków pojawia się w Polsce centralnej i właśnie na południu kraju. Miejscowi mówią o "prawdziwej pladze".
Naukowcy Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Uniwersytecie Warszawskim stworzyli interaktywną mapę, która pokazuje, gdzie obecnie występuje największa liczba kleszczy. Celem projektu jest sprawdzenie i zmapowanie występowania kleszczy Hyalomma, nazywanych "Monster ticks" w Polsce.
Jak czytamy na stronie narodowekleszczobranie.pl, projekt umożliwia dzielenie się z naukowcami obserwacjami nietypowych kleszczy oraz przesłanie ich do badań w uczelnianym ośrodku.
Kleszcze afrykańskie są nawet czterokrotnie większe od kleszczy występujących w Polsce. Mogą osiągać ponad centymetr długości i przenosić niebezpieczne bakterie i wirusy, m.in. wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHFV) - choroby, której towarzyszy duża śmiertelność (10-60 proc.).
Naukowcy podejrzewają, że pojawiły się już w Polsce, ale dotychczas nie zostało to potwierdzone.
Dyrektorka projektu prof. Anna Bajer, której zespół zaangażował Polaków w poszukiwania tego gatunku pajęczaka, stwierdziła, że 60 proc. Polski, m.in. Mazowsze i południowa część kraju, ma warunki odpowiednie dla życia kleszcza afrykańskiego Hyalomma. - Mało prawdopodobne, by u nas ich nie było - stwierdziła. Na ten moment nie udało się jednak potwierdzić jego obecności w Polsce.
Najnowsze dane wskazują, że najwięcej kleszczy występuje na południu i w centrum kraju. Tylko do niedzieli, na terenie Polski za pomocą strony zgłoszono znalezienie ponad 8400 kleszczy. Najwięcej w województwach śląskim, małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i mazowieckim. Na lokalnych grupach i forach internetowych nie ma dnia bez dyskusji na temat kolejnych publikowanych zdjęć przedstawiających różnego rodzaju pajęczaki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chociaż przestraszeni internauci zalewają sieć fotografiami, na żadnej z nich nie został do tej pory uwieczniony kleszcz afrykański. Mieszkańcy Podkarpacia przekonują jednak, że w tym roku mają do czynienia z prawdziwą plagą.
"Po spacerze z psem wyciągnąłem psu 16 kleszczy"
- Po spacerze z psem, który został zakropiony na kleszcze, wyciągnąłem ich 16. Nigdy czegoś takiego nie widziałem - relacjonuje pan Marian z Rymanowa (k. Krosna). - Mój pies łapie po pięć kleszczy dziennie - dodaje pani Martyna z tych samych okolic. Rymanów i Magurski Park Narodowy to lokalizacje oznaczone na interaktywnej mapie wykrzyknikami. Oznacza to, że właśnie tam jest ich najwięcej.
Tylko jedna osoba ze wsi Dębowiec (Podkarpacie) zgłosiła złapanie 18 pajęczaków. W Zakopanem zgłoszono ponad 100 kleszczy, z czego co najmniej kilka przenosiło boreliozę. Małopolskie Myślenice nazwane zostały przez internautów "zagłębiem kleszczy".
"Kot codziennie przynosi ze spaceru 4-5 kleszczy, w dodatku bardzo trudnych do usunięcia. W poprzednich latach to się nie zdarzało", "Dwa psy przyniosły do domu ze spaceru 30 kleszczy" - to kolejne komentarze, które czytamy na interaktywnej mapie.
Zdecydowanie mniej relacji publikują mieszkańcy północnego zachodu Polski. Także Podlasie i woj. lubelskie wyróżniają się na mapie zielonymi plamkami, które oznaczają, że pajęczaków jest tam niewiele. Nie oznacza to jednak, że nie ma ich wcale. Naukowcy podkreślają, że należy zachować szczególną ostrożność. Przypominają o chorobach przenoszonych przez pajęczaki.
Tylko w tym roku cztery tysiące zachorować na boreliozę
Kleszcze są nosicielami takich chorób jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu. Tylko w tym roku według raportu chorób zakaźnych NIZP-PZH PIB odnotowano ponad cztery tysiące zachorowań na boreliozę i niemal 60 przypadków KZM.
W ubiegłym roku lekarze odnotowali rekordowe aż 25 tysięcy przypadków boreliozy (o połowę więcej niż w 2022 roku) i ponad 650 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu (dwukrotnie więcej niż w 2022 roku). Liczba zakażeń i kleszczy w Polsce rośnie z roku na rok. Eksperci spodziewają się, że tegoroczne dane będą jeszcze wyższe, w związku z tym, że sezon na pajęczaki rozpoczął się już na początku marca.
Joanna Zajchowska, Wirtualna Polska