Zaginęła, uznano ją za zmarłą, zostawiła dwoje dzieci. Szokująca prawda wyszła na jaw
Rosjanka zaginęła w 2004 roku. 11 lat później uznano ją za zmarłą. W domu zostało jej dwoje dzieci. Teraz przypadkiem na jaw wyszła szokująca prawda.
Dramatyczna historia wydarzyła się w Rosji. W 2004 roku zaginęła mieszkanka Orska. Jak przekazuje RMF FM, zostawiła 3-letniego syna i sześciomiesięczną córkę. Dzieci trafiły pod opiekę dziadka - ojca kobiety.
W 2015 roku kobietę uznano za zmarłą. Nagle w 2020 roku do rosyjskiego Funduszu Emerytalnego wpłynął wniosek o wypłatę świadczeń ulokowanych na koncie emerytalnym Rosjanki uważanej za zmarłą.
Okazało się, że kobieta żyje. Mieszka w Baszkirii, ma inną rodzinę, urodziła syna.
Mieszkanka rosyjskiego Orska, która zaginęła 16 lat temu i została uznana za zmarłą, została znaleziona żywa po tym, jak złożyła wniosek do Funduszu Emerytalnego o wypłatę świadczenia.
Kobieta została wezwana do sądu. Tam po latach spotkała swoje porzucone dzieci. Postanowiła jednak, że nie wróci do Orska. Jej dzieci nie miały nic przeciwko tej decyzji - same bowiem zaznaczyły, że nie pamiętały kobiety, którą po raz ostatni widziały we wczesnym dzieciństwie.