PolskaZagadka rozwiązana: wiadomo, kto zaprosił Korwina-Mikke na zaprzysiężenie Czumy

Zagadka rozwiązana: wiadomo, kto zaprosił Korwina-Mikke na zaprzysiężenie Czumy

- Janusza Korwina-Mikke na zaprzysiężenie Andrzeja Czumy, nowego ministra sprawiedliwości zaprosił syn Czumy - powiedział prezydencki minister Michał Kamiński w "Siódmym dniu tygodnia" Radia Zet. Dziennikarze dopytywali w piątek w kancelarii prezydenta, skąd obecność Korwina-Mikke, polityka Unii Polityki Realnej, ale uzyskali tylko odpowiedź, że został zaproszony przez Andrzeja Czumę.

Zagadka rozwiązana: wiadomo, kto zaprosił Korwina-Mikke na zaprzysiężenie Czumy
Źródło zdjęć: © PAP

Michał Kamiński powiedział, że najpierw sam Korwin-Mikke pytał kancelarię prezydenta, czy może być obecny za zaprzysiężeniu. Dostał odmowną odpowiedź, ponieważ formalnie taką prośbę zgłasza osoba, która jest zaprzysiężona. W końcu z propozycją zaproszenia Korwina-Mikke wystąpił syn Andrzeja Czumy.

- Pan Korwin-Mikke domagał się kary chłosty, mówił "baby do garów" - przypomniała Monika Olejnik, prowadząca program w Radiu Zet. - Czumę i Korwina-Mikke łączą poglądy dotyczące dostępu do broni - tłumaczył Kamiński.

Polityk Unii Polityki Realnej Janusz Korwin-Mikke powiedział 20 stycznia w "Salonie Politycznym Trójki", że jesteśmy świadkami upadku demokracji. Zdaniem polityka UPR jest to proces wynikający z funkcjonowania państwowej oświaty, ogłupiającej telewizji i hegemoni większości we współczesnej polityce.

Janusz Korwin-Mikke uważa, że obecne rozwiązania społeczno-ekonomiczne ograniczają swobodę działania człowieka. Zdaniem polityka UPR, należy przywrócić rzymską zasadę - "chcącemu nie dzieje się krzywda". Korwin-Mikke uważa, że funkcjonowanie państwa opiekuńczego odbiera człowiekowi motywację oraz chęć do działania. W opinii, Janusza Korwina-Mikke "człowiekowi należy przywrócić godność i dać możliwość realnego wpływania na swój los".

Janusz Korwin-Mikke jest zdania, że obecnie jesteśmy świadkami upadku idei w polityce oraz wszechogarniającego socjalizmu. Zdaniem gościa "Salonu Politycznego", partie polityczne dbają tylko i wyłącznie o pieniądze. Janusz Korwin-Mikke uważa, że dzisiaj większość pieniędzy podatników idzie do państwowego funduszu socjalnego a politycy poszczególnych partii są nastawieni tylko i wyłącznie na partycypowanie w tych środkach.

Gość "Salonu Politycznego" uważa, że pomoc Komisji Europejskiej przeznaczona na ratowanie banków w Europie odbije się na podatnikach. Polityk UPR powiedział, że struktura właścicielska współczesnych instytucji finansowych powoduje, że są to de facto przedsiębiorstwa socjalistyczne.

Zdaniem Janusza Korwina-Mikke jedynym wyjściem z sytuacji jest całkowite bankructwo obecnego - w opinii polityka UPR - socjalistycznego sytemu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)