Zadźgał kobietę nożem, jej ciało porzucił na lotnisku
42-letni steward Youseff Wahid został skazany na dożywotniego więzienia za brutalne morderstwo kobiety. Mężczyzna ukrył ciało kobiety w walizce i porzucił na lotnisku Heathrow w Londynie - podaje serwis "The Guardian". O przedterminowe zwolnienie będzie mógł starać się po 24 latach spędzonych za kratami.
Do zbrodni doszło w lipcu 1999 roku. Ofiara - 28-letnia kanadyjka Fatima Kama z zawodu tancerka i początkująca artystka kabaretowa - przyleciała na kilka dni z Kanady do Londynu. W tym czasie mieszkała u brata swego zabójcy. W tym samym mieszkaniu pomieszkiwał także Youseff Wahid.
Pod nieobecność brata, 30-letni wówczas Wahid najprawdopodobniej chciał spędzić romantyczny wieczór z Kamą. Kiedy ta odmówiła, mężczyzna dostał ataku furii - wyjął nóż i zadał jej kilkanaście ciosów w plecy i szyję. Kobieta wykrwawiła się na śmierć.
Następnego ranka ciało 28-latki zapakował do walizki i porzucił na parkingu należącym do brytyjskiego lotniska Heathrow. Później szykując się do pracy, dla niepoznaki, ogolił brodę i wąsy, po czym wsiadł w samolot i uciekł do rodzinnego Bejrutu, skąd ekstradycje nie były możliwe.
Policję zaalarmowali rodzice Kamy, zaniepokojeni, faktem, że ich córka od kilku dni nie dawała znaków życia. Zwłoki młodej Kanadyjki zidentyfikowano dzięki badaniom DNA. Na trop 42-latka śledczy wpadli dzięki nagraniom z monitoringu.
Mężczyzna przez ponad 10 lat był ścigany przez detektywów Scotland Yardu. W końcu Wahid został odnaleziony i wydany z Bahrajnu w ubiegłym roku - pierwszy raz władze tego kraju wydały poszukiwanego, brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Sędzia argumentując wyrok powiedział o oskarżonym, że jest "wyjątkowo przebiegły i potrafi manipulować ludźmi".