"Żadnej afery nie było". Sasin o sprzedanej działce pod CPK
- Wbrew narzucanej Polakom narracji, żadnej afery nie było - zapewniał w TVP Info Jacek Sasin, pytany o sprzedaż przez PiS działki, przez którą miał przebiegać CPK. Poseł PiS stwierdził również, że "nic nie stoi na przeszkodzie, aby odkupić ją nawet dzisiaj".
- Żadnej szkody tutaj nie ma. Państwo ma prawo tą działką dysponować. Bez problemu może zacząć nawet teraz budować na tej działce CPK. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nawet dzisiaj Skarb Państwa ją odkupił - zapewniał polityk Prawa i Sprawiedliwości na antenie.
Na stwierdzenie prowadzącego, że do odkupienia działki konieczne jest spełnienie przynajmniej jeden z pięciu przesłanek, Sasin stwierdził, że "zadaniem rządu jest, aby te przesłanki spełnić". Równocześnie gość TVP Info, że partia powoła wewnętrzną komisję, która sprawdzi rolę polityków PiS w aferze.
"Była podjęta próba odkupu". Sowa o sprzedaży działki pod CPK
Sasin zapewniał również, że każda działka, na której ma powstać CPK, była działką prywatną i konieczne było wywłaszczenie właścicieli. -Linia kolejowa nie zajmie całej tej działki, no bo to jest jednak inwestycja liniowa, która przebiega w określonym miejscu. Więc państwo może w każdej chwili sobie odkupić jakąś część - kontynuował polityk.
Zdaniem Sasina, sprzedaż działki jest na rękę obecnemu obozowi rządzącemu. - Tusk nie chce CPK. Będzie mógł powiedzieć, że nie ma CPK, bo PiS sprzedało jedną działkę. Co chwilę szuka jakichś wydumanych afer i buduje nieprawdziwą narrację o aferalności rządów Prawa i Sprawiedliwości - oskarżył premiera poseł PiS.
Sasin o działkach Obajtka: każdy może sobie kupić
Jacek Sasin pytany był również o działki w pobliżu planowanej elektrowni atomowej w gminie Choczewo, które kupił Daniel Obajtek. - Nie znam szczegółów tej transakcji. Elektrowni jądrowej nie ma. Każda działka w Polsce może okazać się terenem inwestycyjnym. No wielka afera, człowiek kupił kawałek ziemi od państwa po rynkowych cenach, na czystych, transparentnych zasadach - ironizował Sasin.
Przypomnijmy, syn Daniela Obajtka wystąpił 7 grudnia 2023 r. do KOWR o zgodę na przekazanie ośmiu działek do fundacji rodzinnej. Chodzi o ponad 36 ha, w tym cztery działki w gminie Choczewo, gdzie planowana jest pierwsza w kraju elektrownia atomowa, i cztery w gminie Giżycko. W księgach wieczystych odnotowano, że 20 listopada 2023 r. Daniel Obajtek przekazał te nieruchomości synowi.
Jak ustalił dziennikarz Radia ZET, KOWR nie skorzystał z prawa pierwokupu działki. Według wewnętrznej notatki procedury prowadzono "bez zachowania obowiązującej procedury wyjaśniającej".
Afera o działki pod CPK
Działka należała wówczas do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Teren w Zabłotni kupił wiceprezes spółki Piotr Wielgomas. Natomiast sama spółka we wtorek zaapelowała o "niełączenie tematyki nabywania gruntów rolnych przez osobę fizyczną, prowadzącą gospodarstwo rolne z działalnością Dawtona".
W poniedziałek wszczęte zostało śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z KOWR Oddział w Warszawie w związku z podejrzeniem działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Źródło: TVP Info, WP Wiadomości