"Zaczynamy realizować". Rosną szanse na nową drogę Via Pomerania nad morze
Rosną szanse na budowę nowej ekspresówki nad morze - dowiaduje się Wirtualna Polska. Pomysł popierają duże miasta, a parlamentarzyści zawiązali specjalny zespół w tej sprawie. - Droga może powstać szybciej, niż nam się wydaje - zapowiada jego przewodniczący, poseł KO Stanisław Lamczyk.
11.12.2024 14:18
Pierwsze posiedzenie Parlamentarnego Zespolu ds. Budowy Drogi Ekspresowej (Słupsk, Chojnice, Tuchola, Bydgoszcz, Inowrocław, Konin, Kalisz) odbyło się 4 grudnia 2024 roku. Przewodniczący zespołu, pomorski poseł KO Stanisław Lamczyk, był wcześniej zaangażowany m.in. w budowę Pomorskiej Kolei Metropolitalnej oraz rozbudowę ekspresówki S6 z Trójmiasta do Szczecina.
Jak zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską, w sprawie ekspresówki roboczo nazwanej Via Pomerania trwają już rozmowy zarówno z Ministerstwem Infrastruktury, jak i Ministerstwem Obrony Narodowej. Te drugie wydają się istotniejsze, bo mogą spowodować, że inwestycja skorzysta z uproszczonych procedur jako kluczowa dla obronności kraju.
Wkrótce ma się w tej sprawie odbyć spotkanie z komisją obrony narodowej, a potem ruszą prace nad opracowaniem koncepcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zaczynamy realizować"
Do rozstrzygnięcia będzie sporo kwestii lokalizacyjnych, np. czy droga ma przebiegać bliżej Człuchowa, czy Chojnic lub czy zdecydować się na wariant przez Miastko, czy Bytów.
- Chcielibyśmy, aby skorzystało jak najwięcej miejscowości powiatowych - deklaruje Lamczyk.
W rozmowy na temat Via Pomerania włączają się kolejne samorządy. Pojawiają się pomysły, by droga prowadziła dalej na południe - do Inowrocławia, a nawet Konina.
- Na razie kluczowe będzie połączenie Ustki i tamtejszego portu natowskiego z Bydgoszczą, gdzie stacjonują jednostki NATO. Oczywiście nie wyklucza to planów, by droga prowadziła dalej na południe. To wszystko będzie można potem łączyć - zapewnia Stanisław Lamczyk.
I stwierdza: - Zaczynamy to realizować. Ta droga może powstać szybciej, niż nam wszystkim się wydaje.
To ważne dla całej nadmorskiej turystyki
Bydgoszcz to polska stolica NATO. W obliczu zagrożenia ze strony Rosji ważne jest, by była jak najlepiej skomunikowana przynajmniej z kluczowymi bazami. Via Pomerania może połączyć ją ekspresówką nie tylko z Ustką, ale też z Redzikowem pod Słupskiem, gdzie niedawno otwarto kluczową dla Polski bazę rakietową.
O możliwości budowy Via Pomeranii pisaliśmy w Wirtualnej Polsce 20 października. Trasa jest ważna nie tylko ze względu na obronność i ruch lokalny (w okolicach Chojnic nie ma żadnej autostrady ani ekspresówki), ale także turystykę. Mogłaby w mniejszym lub większym stopniu odciążyć prawie całe Wybrzeże.
Tylko w samej 17-tysięcznej Ustce oficjalnie odnotowano w zeszłym roku 6,3 mln wizyt turystycznych. A wczasowicze ściągają do każdej położonej w pobliżu wsi, miasta i miasteczka. Często, chcąc uniknąć kłopotliwej, wielogodzinnej podróży drogami wojewódzkimi, wolą dojechać autostradą do Gdańska, gdzie latem tworzą się gigantyczne korki na bramkach, a potem jadą obwodnicą Trójmiasta i dalej na zachód, w okolice Słupska.
W sprawie Via Pomeranii panuje zgoda ponad podziałami politycznymi. Pomysł na inwestycję ma poparcie polityków z różnych ugrupowań z Pomorza. Ostatnio bardzo spodobał się też w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie w listopadzie poparł go m.in. prezydent Inowrocławia oraz jednogłośnie cała Rada Miasta Bydgoszczy.
- Jeżeli zespół parlamentarny będzie, to ja się do niego zapiszę - deklarował w październiku w rozmowie z WP poseł PiS Piotr Król z Bydgoszczy.
Słowa dotrzymał. W parlamentarnym zespole został wiceprzewodniczącym. On również, podobnie jak Lamczyk, od lat aktywnie działa na rzecz powstawania nowych dróg.
Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski