Zaczepiali jego córkę. Ojciec zemścił się w nietypowy sposób
W autobusie zaczepiali dziewczyny. Tego, co stało się później, jednak się nie spodziewali. Znalazł ich ojciec jednej z poszkodowanych i upokorzył. Wszyscy mogą teraz oglądać wideo, na którym 18- i 21-latek żałują tego, co zrobili, przepraszają i godzą się na publikację filmów z ich udziałem.
13.10.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
18- i 21-latek z Ełku pożałowali, że zaczepiali dziewczyny w autobusie. Choć, jak zaznacza ojciec jednej z nich, sprawa mogła się dla nastolatków skończyć gorzej, gdyby znalazł ich wcześniej. Wymierzył im jednak karę, ale nietypową. Za ich zgodą opublikował w sieci filmiki, na których chłopaki z zakrytymi twarzami przepraszają, że zaczepili dziewczyny w autobusie. - Bylem pod wpływem alkoholu, powiedziałem kilka głupich słów - powiedział jeden z nich.
Zły ojciec wstawił się za córką i zamieścił na Facebooku wpis, do którego dołączył dwa wideo z zamaskowanymi chłopakami, którzy żałują nieodpowiedniego zachowania wobec dziewczyn.
W komentarzu ojciec jednej z pokrzywdzonych podkreślił, że swój "post kieruje do wszystkich 'pajaców', którzy myślą, że są bezkarni i karma ich nie dotyczy".
Podkreślił, że ci, którzy zaczepiali jego córkę, byli naiwni, myśląc, że nie poniosą konsekwencji. - Chłopaki fajnie się bawili i myśleli, że wszystko im ujdzie na sucho, a tu zonk. Zajęło mi trochę czasu i energii, żeby ich znaleźć, ale w dzisiejszych czasach internetów i Facebooka wszystko jest możliwe - napisał.
Przyznał, że dotarcie do nich zajęło mu sporo czasu, ale dostrzegł w tym pozytywy. - Gdybym znalazł ich wcześniej, to dla nich nie było by tak słodko - podkreślił.
- Więc "macho", jeżeli zamierzacie "podrywać" dziewczyny, kobiety, w chamski sposób i wbrew ich woli, musicie liczyć się z konsekwencjami. Pomyślcie o tym, że to są czyjeś córki, siostry, może matki. Maja braci, ojców, ktorzy dobiorą się wam do d...y i mogą być mniej humanitarni - tłumaczył
Ojciec nie był w tym sam
Na koniec autor posta zwrócił się do wszystkich, którzy go wspierali - podziękował im i pozdrowił tych, którzy zamieścili jego wpis na swoich tablicach. W czwartek wieczorem pochwalił się, że udostępniono go ponad 500 razy.
- Nie myślałem, że sprawa się tak nagłośni - podsumował.
Chłopaki nie mogą liczyć na wyrazy współczucia. Ci, którzy widzieli nagranie, biją bowiem brawo, jednak nie im, ale ojcu. Internauci są zachwyceni jego oryginalnym działaniem. Podkreślają też, że wymierzył karę w "kulturalny sposób".