Zachodni dziennikarze zabici koło Dżalalabadu
Czworo zachodnich dziennikarzy i ich tłumacz prawdopodobnie zostało zabitych w poniedziałek koło Dżalalabadu na drodze do Kabulu - podał korespondent katalońskiej telewizji TV3 z Afganistanu.
Dziennikarze, podróżujący furgonetką jadącą w konwoju 6-8 pojazdów, zostali zatrzymani przez grupę zbrojnych. Reszta konwoju natychmiast zawróciła do Dżalalabadu.
Napastnicy zmusili pasażerów furgonetki do opuszczenia auta, krzyczeli na nich, rzucali w nich kamieniami, a później ich zastrzelili - relacjonuje korespondent TV3, który jechał jednym z następnych wozów.
Inni świadkowie, podróżni, którzy dotarli później do Dżalalabadu drogą z Kabulu, widzieli ciała leżące na drodze - poinformowała agencja AFP. Według niej, zginęły 4 osoby, w tym trzej dziennikarze.
Francuska agencja powołuje się na informacje od szoferów. Według nich, uzbrojona grupa zatrzymała dwa samochody. Kierowcom udało się zbiec i ostrzec resztę konwoju.
Hiszpański dziennik El Mundo podał w swym internetowym wydaniu, że według wszelkiego prawdopodobieństwa jednym z zabitych dziennikarzy był wysłannik tej gazety Julio Fuentes. Pozostali to dwaj reporterzy agencji Reuters i korespondentka włoskiego Corriere della Sera - twierdzą świadkowie, na których powołuje się El Mundo. (ajg)