Mołdawia zmieniła język urzędowy. Zacharowa kpi
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ w kpiącym tonie skomentowała kurs mołdawskiego rządu, który stawia na integrację z Zachodem. Maria Zacharowa stwierdziła, że Kiszyniów prowadzi "antymołdawską politykę", a obywatele Mołdawii zostali "przerobieni na Rumunów". Nawiązała w ten sposób do zmiany języka urzędowego, jaki przyjął mołdawski parlament.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W rozmowie z rosyjską, państwowową telewizją, Zacharowa w propagandowym stylu sugerowała, że zmiany wprowadzane w Mołdawii odbywają się wbrew woli większości obywateli tego kraju.
- Reżim w Kiszyniowie to nie wszystko. Przede wszystkim to ludzie, Mołdawianie, którzy w ostatnich latach zostali przerobieni na Rumunów - powiedziała Zacharowa.
- (Obywatele Mołdawi - red.) zostali pozbawieni swojego języka ojczystego w najbardziej perwersyjny sposób, jaki można sobie wyobrazić, poprzez zmianę nazwy samego języka - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Wipler uderzył w Nawrockiego. "Jest bezwstydny"
Mołdawia zmienia język urzędowy. Rosja oburzona
Ustawę, która zmienia w tekstach wszystkich ustaw i regulacji prawnych kraju, w tym w konstytucji, sformułowanie "język mołdawski" na "język rumuński", mołdawski parlament przyjął w marcu 2023 roku.
Języki rumuński i mołdawski są do siebie bardzo zbliżone. W Rumunii mowa mołdawska jest powszechnie uważana za jeden z dialektów języka rumuńskiego, a nie za odrębny język. Z tego powodu, nie jest objęta oficjalnym statusem.
Zmiana bardzo nie spodobała się w Moskwie. - To rodzi pytania o integralność terytorialną Mołdawii - komentowałą wówczas rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa.
Źródło: interia.pl/WP Wiadomości