PolskaZabójstwo w Pleszewie. Domniemana ofiara głównym podejrzanym. To były działacz PiS

Zabójstwo w Pleszewie. Domniemana ofiara głównym podejrzanym. To były działacz PiS

Pojawiły się nowe informacje dotyczące brutalnego podwójnego zabójstwa w Pleszewie. W poniedziałek rano policja poinformowała o zatrzymaniu pięciu podejrzanych w tej sprawie. Kilka godzin później aresztowano kolejną osobę - 41-letniego mężczyznę, który został pobity w trakcie zajścia. Śledczy podejrzewają, że był zleceniodawcą zabójstwa. Mężczyzna to były działacz PiS.

Zabójstwo w Pleszewie. Domniemana ofiara głównym podejrzanym. To były działacz PiS
Zabójstwo w Pleszewie. Domniemana ofiara głównym podejrzanym. To były działacz PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Wojtasik
Violetta Baran

14.02.2022 | aktual.: 14.02.2022 17:51

Do nowych informacji dotyczących brutalnej zbrodni w Pleszewie dotarli dziennikarze serwisu wyborcza.pl. Okazuje się, że śledczy podejrzewają, iż zleceniodawcą zbrodni był 41-letni mężczyzna, biznesmen i społecznik, który z list PiS kandydował do rady miejskiej.

Do zabójstwa w Pleszewie, jak ustalił serwis wyborcza.pl, doszło w biurowcu w centrum Pleszewa. Spotkało się tam trzech biznesmenów, którzy od kilkunastu miesięcy mieli prowadzić wspólny biznes - firmę sprzedającą baseny i meble ogrodowe.

Był wśród nich 41-letni Michał G., który prowadził kręgielnię i restaurację w miejscowym aquaparku oraz zajmował się cateringiem. Dwaj pozostali, to 51-letni Paweł S., który działał w branży remontowo-budowlanej i 35-letni Emil M., który w przeszłości handlował narkotykami oraz alkoholem i papierosami bez akcyzy, za co dostał sądowy wyrok.

Przeżył napad, bo go zlecił?

To Michał G. wezwał policję i pogotowie, informując o napadzie. I tylko on ten napad przeżył. Opowiadał, że gdy rozmawiał ze wspólnikami, do biura wtargnęli napastnicy. Pobili ich kijami bejsbolowymi, a potem zabrali samochód jednego z biznesmenów i uciekli.

Początkowo wydawało się, że Michał G. jest jedną z ofiar. Okazało się jednak, że mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń. To oraz fakt, że jednym z zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn jest syn Michała G., sprawiło, że znalazł się on w kręgu podejrzanych.

Jak nieoficjalnie informują dziennikarze serwisu wyborcza.pl, śledczy szybko ustalili, że Michał G. był w sporze ze swoimi wspólnikami. Ci, jak wynika ze słów lokalnego biznesmena, mieli zamiar pozbyć się go z interesu. Najprawdopodobniej G. dowiedział się o tych planach.

- Mamy do czynienia z zabójstwem ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Sprawcy byli brutalni, o czym świadczą rozległe obrażenia ofiar - powiedział serwisowi wyborcza.pl prokurator Marcin Kubiak.

Zleceniodawca zbrodni, to były działacz PiS?

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Michał G., jest byłym działaczem PiS. Był związany z tym ugrupowaniem od 2015 roku. W wyborach w 2018 roku kandydował z listy PiS do rady miejskiej w Pleszewie. Radnym jednak nie został.

- Nie starał się, nie prowadził intensywnej kampanii - opowiadał serwisowi wyborcza.pl Leszek Bierła, szef PiS w powiecie pleszewskim i radny sejmiku wojewódzkiego. – Później nasze drogi się rozeszły. Wybrał biznes. Czasem spotkaliśmy się na mieście i zamienialiśmy kilka zdań - dodaje.

W 2018 roku, po przegranych wyborach samorządowych, przestał płacić składki członkowskie. Został skreślony z listy członków partii.

Jeden z samorządowców w rozmowie z dziennikarzami serwisu wyborcza.pl stwierdził, że na początku G. chwalił się przynależnością do PiS i znajomościami z lokalnymi politykami tej partii. - Przed wyborami często mówił, że spotyka się z Marleną Maląg, minister rodziny, która pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego - miał stwierdzić rozmówca serwisu.

Źródło: wyborcza.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (305)