Podwójne zabójstwo w Wielkopolsce. Napastnicy uciekli
Do podwójnego zabójstwa doszło w niedzielę w wielkopolskim Pleszewie. Nie żyją dwie osoby, a trzecia trafiła do szpitala. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia samochodem. Policja poszukuje świadków.
Do zabójstwa doszło w budynku na Placu Kościuszki w Pleszewie, około południa. - Dwie osoby nie żyją, trzecia trafiła do pleszewskiego szpitala - mówi oficer prasowa pleszewskiej policji st. asp. Monika Kołaska.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", zamordowani to 51-letni Paweł S. z Broniszewic w gminie Pleszew oraz 35-letni Emil M. z gminy Dobrzyca. Do szpitala trafił 41-letni mieszkaniec Pleszewa Michał G.
Waszczykowski: Już w 2016 wskazałem Wielką Brytanię jako najważniejszego sojusznika
Zabójstwo może mieć związek z gangsterskimi porachunkami. Czterech lub pięciu napastników miało wtargnąć do jednego biurowców i zaatakować przebywających w nim trzech mężczyzn. Następnie uciekli z miejsca zdarzenia szarym samochodem BMW na pleszewskich numerach rejestracyjnych. Sprawcy mogą mieć przy sobie siekiery, tasaki i kije bejsbolowe.
Mieszkańcy, z którymi rozmawiała "Gazeta Wyborcza", twierdzą, że cała trójka pożyczyła pieniądze od przestępców. Najmłodszy mężczyzna ma mieć za sobą kryminalną przeszłość. Michał G. to przedsiębiorca związany m.in. z branżą gastronomiczno-rozrywkową.
Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pleszewie. Dokonuje m.in. oględzin miejsca zdarzenia.