Zabójstwo Polaka w Harlow. Nieoficjalnie: policja ustaliła głównego podejrzanego

• Nieoficjalnie podejrzanym jest 15-latek, zatrzymany w związku z napaścią

• Zostanie mu postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci

• Będzie on oparty na zeznaniach innych uczestników zdarzenia

• Pięć osób zostało oczyszczonych z podejrzeń w tej sprawie

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Policja w angielskim mieście Harlow powiadomiła, że ustaliła głównego podejrzanego w sprawie śmierci 40-letniego Polaka. Według źródeł PAP jest to 15-latek, któremu zostanie postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Pięć osób zostało oczyszczonych z podejrzeń w tej sprawie.

Pod koniec sierpnia trzech Polaków zostało zaatakowanych na placu handlowym The Stow w Harlow. Jeden z nich - 40-letni Arkadiusz J. - został raz uderzony w głowę. Polak trafił do szpitala w stanie krytycznym i zmarł dwa dni później.

Po śmierci mężczyzny policja zatrzymała sześć osób podejrzewanych o udział w napaści. Wszyscy zostali następnie zwolnieni z aresztu za kaucją z obowiązkiem stawienia się na komisariacie 7 października.

Zgodnie z komunikatem policji hrabstwa Essex, pięć osób zostało oczyszczonych z podejrzeń ze względu na brak wystarczającego materiału dowodowego. Nie będą oni brani pod uwagę na dalszym etapie śledztwa.

Według źródeł PAP, szóstemu zatrzymanemu, 15-letniemu chłopcu, zostanie natomiast postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci oparty na zeznaniach innych uczestników zdarzenia. Policja odmówiła potwierdzenia tej informacji.

Jak wynika z analizy dziennika "The Telegraph" z 2014 roku, osoby, które doprowadziły do nieumyślnej śmierci w wyniku jednego uderzenia, otrzymują średnio wyroki do czterech lat więzienia, pomimo opinii sądu odwoławczego z 2009 roku, że za tego typu zachowanie powinna grozić poważniejsza kara. Decyzja o konkretnym wyroku pozostaje jednak w gestii sędziego.

Jak podkreśliło biuro prasowe policji w hrabstwie Essex, "śledztwo w sprawie śmierci Arkadiusza J. postępuje sprawnie i jesteśmy wdzięczni społeczności Harlow za ich pomoc".

"Włożyliśmy w to śledztwo ogromną pracę. Dotychczas mamy ponad 150 zeznań świadków, rozmawialiśmy z ponad 300 osobami i zabezpieczyliśmy ponad 100 godzin materiału z kamer monitoringu. Ponad 30 oficerów i pracowników administracyjnych było zaangażowanych w pracę, która zajęła nam ponad 1200 godzin" - wyliczał detektyw Danny Stoten z wydziału ds. poważnych przestępstw policji hrabstw Kent i Essex.

Jak podkreślono, policja wciąż bada dokładne motywy ataku. Przestępstwo motywowane nienawiścią na tle narodowościowym jest jednym z wątków śledztwa, ale ostateczną decyzję dotyczącą kwalifikacji czynu podejmie dopiero sąd.

Z Londynu Jakub Krupa

Wybrane dla Ciebie
Policja zatrzymała sześć osób. Zabezpieczono broń i narkotyki
Policja zatrzymała sześć osób. Zabezpieczono broń i narkotyki
Co dalej ze sprawą wiceszefa MSZ? Media: Utknęła w sądzie
Co dalej ze sprawą wiceszefa MSZ? Media: Utknęła w sądzie
Nowoczesna w procesie likwidacji. Już połowa osób przeszła do KO
Nowoczesna w procesie likwidacji. Już połowa osób przeszła do KO
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi