Zabójstwo na Nowym Świecie. Kolejny podejrzany usłyszał zarzuty
Sebastian W. to kolejny podejrzany, który usłyszał zarzuty i został aresztowany po zabójstwie na Nowym Świecie w Warszawie. Do tragicznego zdarzenia doszło 8 maja 2022 roku.
We wtorek policjanci zatrzymali 23-letniego Sebastiana W., drugiego z podejrzanych o zabójstwo 29-latka.
W środę funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji doprowadzili go do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wskazał w rozmowie z PAP, że "mężczyzna usłyszał zarzut udziału w zabójstwie 29-letniego mężczyzny w dniu 8 maja 2022 roku na Nowym Świecie w Warszawie, czyli czynu z art. 148 par. 1 Kodeksu Karnego". Sebastianowi W. grozi dożywocie. To jeden z trzech podejrzanych o tę zbrodnię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Woda porwała dom na jego oczach. Dramatyczne relacje po zniszczeniu zapory
- Prokurator po przesłuchaniu, skierował wniosek o utrzymanie w mocy tymczasowego aresztowania wobec Sebastiana W. wskazując na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconego mu czynu, obawę ucieczki oraz grożącą mu realnie surową karę - poinformował prokurator.
Z argumentacją prokuratury zgodził się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie i uwzględnił wniosek w całości.
- Sąd wydając decyzję podkreślił wagę zgromadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie materiału dowodowego oraz wskazał na ryzyko ukrycia się podejrzanego, co już miało miejsce, a także obawę matactwa procesowego z jego strony - przekazał Banna.
W areszcie jest też podejrzany Łukasz G. Trzeci z podejrzanych Dawid M. został zatrzymany za granicą. Obecnie trwają czynności zmierzające do przekazania go polskim organom ścigania w ramach procedury ekstradycyjnej.
Zabójstwo na Nowym Świecie
Do zabójstwa na Nowym Świecie doszło 8 maja 2022 roku. Trzech mężczyzn zaczepiało kobiety, więc 29-latek zwrócił im uwagę. Napastnicy zareagowali agresywnie. Brutalnie pobili mężczyznę, zaatakowali go nożem. Ranny udał się do pobliskiego sklepu, by poprosić o pomoc.
Na miejsce wezwano policję, a także służby ratunkowe. Pomimo udzielonej pomocy medycznej i wysiłku lekarzy nie udało się go uratować.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski