Zabójstwo Łukasza Masiaka, dziennikarza z Mławy. Ruszył proces
• Przed Sądem Okręgowym w Płocku rozpoczął się proces Bartosza N.
• Mężczyzna oskarżony jest o zabójstwo dziennikarza z Mławy (Mazowieckie)
• 32-letni Łukasz Masiak zginął w 2015 r.
• Bartoszowi N. grozi dożywocie
13.10.2016 | aktual.: 13.10.2016 11:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według aktu oskarżenia, do zabójstwa Łukasza Masiaka doszło tuż po incydencie towarzyskim. W opinii prokuratury, brak jest dowodów by zabójstwo to miało związek z działalnością zawodową dziennikarza. W trakcie śledztwa Bartosz N. złożył tylko raz wyjaśnienia - nie przyznał się wówczas do zarzucanego mu czynu. Według niego, śmierć Łukasza Masiaka była wynikiem nieszczęśliwego wypadku - upadku na posadzkę. Stanowisko to Bartosz N. podtrzymał w czwartek przed sądem.
Bartosz N. odmówił składania wyjaśnień przed sądem i odpowiedzi na zadawane pytania. - Nigdy nie godziłem się z tym, żeby komuś zrobić krzywdę. Zawsze byłem przeciwnikiem przemocy - oświadczył jedynie.
Proces obserwuje przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wcześniej apelowała o rzetelne śledztwo w sprawie zabójstwa mławskiego dziennikarza i wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
Po odczytaniu aktu oskarżenia sąd rozpoczął przesłuchania świadków, w pierwszej kolejności wdowy po dziennikarzu. Zeznała ona m.in., iż jej mąż otrzymywał pogróżki i ostrzeżenia, by nie zajmował się zawodowo niektórymi tematami. Przyznała, że mąż nosił się z zamiarem sprzedaży portalu, który prowadził. Według niej, krótko przed śmiercią przygotowywał artykuł o dopalaczach.