Zabójstwo Iwony Cygan. Dwóch policjantów usłyszało zarzuty
Dwóch policjantów prowadzących śledztwo w sprawie śmierci Iwony Cygan usłyszało zarzuty - poinformowała Prokuratura Krajowa w Krakowie. Powodem jest zaginięcie w toku śledztwa ważnych dowodów, które mogły pomóc rozwiązać sprawę morderstwa nastolatki.
16.05.2017 10:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Zniknęły ubrania, które Iwona Cygan najprawdopodobniej miała na sobie w chwili śmierci. W roku 1999 umundurowany policjant odebrał je od matki dziewczyny i ślad po dowodach zaginął - mówił Piotr Krupiński, naczelnik Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie.
W 1999 roku umundurowany policjant odebrał ubrania od matki zamordowanej dziewczyny, następnie ślad po dowodach zaginął. Śledztwo w tej sprawie pozwoliło postawić zarzuty dwóm funkcjonariuszom, którzy prowadzili sprawę zabójstwa Iwony Cygan. Bogusław P. i Andrzej K. przebywają w tej chwili w areszcie.
Do Polski został już przetransportowany Paweł K. - mężczyzna podejrzewany o brutalne zamordowanie Iwony Cygan. Udało się go zatrzymać na początku stycznia w Wiedniu. Policja postawiła też zarzuty ojcu Pawła K. - Józefowi K., który usłyszał zarzut pełnomocnictwa do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Iwona Cygan została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku. Jej ciało znalazł przypadkowy rolnik, który wypasał krowy przy wale wiślanym w miejscowości Łęce Szczucińskie. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczyna została uduszona.