PolskaZabójstwo 94-latka w Płocku. Wśród oskarżonych 92-letnia żona

Zabójstwo 94‑latka w Płocku. Wśród oskarżonych 92‑letnia żona

Zeznali, że gdy przyszli z zakupów, odkryli ciało 94-latka ze śladami poważnych obrażeń. Ale ich zeznania nie były spójne ze sobą, a ponadto - przeczyły im nagrania z monitoringu. Teraz do sądu trafił akt oskarżenia 92-letniej żony i 58-letniego syna ofiary, którzy mieli zlecić zabójstwo. Biegły zdecyduje, czy kobieta, z uwagi na stan zdrowia, stanie przed sądem.

Zabójstwo 94-latka w Płocku. Wśród oskarżonych 92-letnia żona
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bednarski

15.12.2016 | aktual.: 15.12.2016 15:08

Oskarżonym, w tym 51-letniemu mężczyźnie, który miał otrzymać zlecenie zabójstwa, grozi od 12 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

Sprawa dotyczy zabójstwa dokonanego w Płocku w czerwcu tego roku. W trakcie śledztwa, które prowadziła płocka Prokuratura Rejonowa, ustalono, że żona zabitego, jej syn, a także wynajęty mężczyzna, w ramach przyjętego podziału ról, działając wspólnie i w porozumieniu oraz z zamiarem bezpośrednim, doprowadzili do pozbawienia życia 94-letniego mężczyzny. Zabójstwa dokonano przy użyciu drewnianego, okutego metalową opaską stołka.

- Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że żona i syn ofiary wynajęli innego mężczyznę w celu pozbycia się 94-latka i zrobili to dla pieniędzy - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska.

Dodała, że z ustaleń śledztwa wynika, iż chodziło o przejęcie oszczędności w kwocie prawie 180 tys. zł. - Żona była na utrzymaniu mężczyzny. Syn nie zarabiał. Miał problemy finansowe wynikające z postępowania komorniczego. Jego ojciec nie godził się z trybem życia, jak prowadził syn i nie chciał dzielić się zgromadzonymi oszczędnościami - wyjaśniła prokurator.

Po zatrzymaniu podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanej im zbrodni. Już w trakcie śledztwa przedstawiali różne wersje zdarzenia. Syn ofiary i mężczyzna wynajęty w celu zabójstwa zostali tymczasowo aresztowani. W przypadku żony zabitego, sąd - z uwagi na jej wiek i stan zdrowia - nie uwzględnił wniosku śledczych o tymczasowe aresztowanie.

Jak poinformowała PAP Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego, gdzie wpłynął akt oskarżenia w sprawie, wyznaczenie terminu procesu uzależnione jest od opinii na temat zdrowia objętej zarzutami 92-letniej kobiety.

- Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego lekarza, której celem jest ustalenie, czy oskarżona ze względu na swój stan zdrowia może uczestniczyć w postępowaniu sądowym. Dopiero po nadejściu tej opinii czynności będą zmierzały do wyznaczenia rozprawy głównej - wyjaśniła Wiśniewska-Bartoszewska.

Zgodnie z art. 148. par. 2 Kodeksu karnego, kto zabija człowieka w związku z rozbojem podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, karze 25 lat albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

(oprac. Bartosz Lewicki)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)