Zabójstwo 18‑latki. Były prokurator krajowy mówi o zaostrzeniu kar
Po zabójstwie 18-letniej Magdy M. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział zaostrzenie przepisów dotyczących podobnych przestępstw. - Kary muszą być surowe, a nie tylko nieuchronne – mówił minister. W opinii byłego prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka, samo zaostrzanie kar może nie wystarczyć. A państwo powinno się skupić bardziej na leczeniu zaburzeń seksualnych i terapii.
01.06.2021 16:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy, poszukiwaną Magdalenę M. ze Świńca w województwie zachodniopomorskim znaleziono martwą w niedzielne popołudnie. Zabójcą okazał się Dawid J., który udusił swoją ofiarę. Nieoficjalnie, miał też zgwałcić 18-latkę.
W prokuraturze przyznał się do zabójstwa dziewczyny, ale nie podał motywu zbrodni. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.
Zabił też 15 lat temu. Wyszedł, gdy skończył 21 lat
Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna miał na swoim koncie inne wstrząsające morderstwo. 15 lat temu zgwałcił i zabił 13-letnią dziewczynkę w Sulikowie. Jako młodociany przestępca trafił do zakładu poprawczego. Podczas przepustki miał seksualnie wykorzystać jedną ze swoich sióstr.
Gdy miał 17 lat, uciekł z poprawczaka, po czym pojechał do Wrocławia, gdzie napadł i okradł nastolatkę. Został osądzony dodatkowo za rozbój. Poprawczak opuścił mając 21 lat, bo dłużej nie mógł już tam przebywać. Po morderstwie w 2006 roku przylgnął do niego przydomek najmłodszego przestępcy seksualnego w Europie. Po wyjściu z poprawczaka wrócił do rodzinnego Sulikowa. Z narzeczoną wychowywał dwoje dzieci.
Po morderstwie 18-latki ze Świńca minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa. - Zaostrzenie kar i stosowanie długoletnich kar pozbawienia wolności ma sens właśnie wobec takich zdemoralizowanych sprawców brutalnych przestępstw. Takich sprawców warto latami izolować - argumentował minister.
Ziobro podkreślał też, że nieuchronność kary i szybkość działania służb nie wystarczy, by lepiej walczyć z najgroźniejszymi przestępstwami.
- Dlatego ufam, że zmiany w prawie karnym, które ponownie będę starał się w tym zakresie przedstawić, które zawsze do tej pory budziły opór w polskim parlamencie i sprzeciw, w myśl tych haseł, że tylko nieuchronność i szybkość kary - to mam nadzieję, że te straszne dramaty dadzą do myślenia tym, którzy tworzą w Polsce prawo - powiedział minister.
Będą zmiany w przepisach postępowań ws. nieletnich?
Według Janusza Kaczmarka, byłego prokuratora krajowego w latach 2005-2007, w takich przypadkach, najważniejsza jest odpowiednia resocjalizacja i opinia seksuologa.
- Wygląda to na sytuację, w której podłożem czynu są zaburzenia na tle seksualnym. Od pierwszego przestępstwa Dawid J. powinien być pod stałą opieką specjalistów z zakresu seksuologii i psychologii. Nie tylko podczas pobytu w poprawczaku, ale również po odbyciu kary powinien być stale monitorowany przez biegłych lekarzy. Taka terapia powinna trwać przez lata - mówi Wirtualnej Polsce były szef Prokuratury Krajowej Janusz Kaczmarek.
Jego zdaniem, po wyjściu mężczyzny z Zakładu Poprawczego, swoją rolę odegrać powinna również policja. - Powinna kontrolować prewencyjnie takiego osobnika, sprawdzać czy nie ma problemów z prawem, jak funkcjonuje w społeczeństwie - uważa Kaczmarek.
I jak dodaje, zmiana prawa, choć w słusznej sprawie, nie musi przynieść pożądanych efektów.
- Nie jestem zwolennikiem zmieniania przepisów prawa dla jednego przypadku. Ciągłe zaostrzanie kar spowoduje, że nie będzie czego już zaostrzać, a nowe regulacje mogą okazać się niewystarczającym panaceum na takie przestępstwa. O ile np. zaostrzenie przepisów w przypadku podatku VAT spowoduje, że potencjalni przestępcy będą mieli świadomość, co im grozi, to w przypadku przestępstw na tle seksualnym mężczyźni z nieleczonymi zaburzeniami będą popełniać takie czyny nadal, bez względu na dotkliwość kary – uważa Kaczmarek.
W opinii Ministerstwa Sprawiedliwości, sprawców najcięższych przestępstw "warto latami izolować". Nieoficjalnie, młodociani przestępcy (ze wspomnianymi zaburzeniami) po odbyciu kary w Zakładzie Poprawczym mieliby po osiągnięciu dorosłości być osadzani w zamkniętych ośrodkach, w których byliby pod stałą obserwacją specjalistów. Resort zapowiedział już, że przygotuje zmiany w przepisach dotyczące postępowań ws. nieletnich.
- Mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy pierwszy raz wobec popełnionej zbrodni organy państwa zadziałały nieuchronnie i szybko, ale bardzo łagodnie, pozwalając sprawcom wrócić do przestępstwa. Sprawcy dostali szansę, ale tej szansy na dalsze życie zostały pozbawione ich ofiary – mówił Zbigniew Ziobro.
- Jeżeli w Polsce nie może być kary śmierci, nie ma takiej kary eliminującej ze społeczeństwa w ten sposób, to tą karą, która powinna się pojawić w kodeksie karnym, powinna być kara bezwzględnego dożywocia, czyli taka kara, która powoduje, że osoba idzie do więzienia i nigdy z tego więzienia już nie wychodzi. Nie ma wtedy możliwości przedterminowego zwolnienia - argumentował polityk Solidarnej Polski.