Zabójca Polaka w Neumuenster wciąż na wolności. Niemcy są bezradni
Niebawem minie pół roku od śmierci 20-letniego Krystiana w Neumuenster. Policja zna nazwisko podejrzanego o zabicie Polaka, ale nie może go aresztować.
Z najnowszych ustaleń prokuratury w Kilonii wynika, że to nie była typowa "sprzeczka", jak donosiły początkowo niemieckie media. Zdaniem niemieckich śledczych Krystian Jurzyk nie dał sprawcy powodu do ataku.
Do tragedii doszło w połowie września w Neumuenster na północy Niemiec. Krystian wracał w niedzielę nad ranem z dyskoteki. Szedł z kolegą i chcieli jeszcze zjeść kebaba.
- Syn otarł się łokciem z przechodzącym mężczyzną. Tamten zawrócił i dźgnął Krystiana nożem. Kilka godzin później syn już nie żył - relacjonuje matka zamordowanego, Monika Ostrowska. Tak zeznawał też kolega 20-latka.
Przypadkowa śmierć
- To była przypadkowa śmierć. Krystian znalazł się „w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie - stwierdza prokurator naczelny z Kilonii - Axel Bieler.
20-latek mieszkał w Neumuenster od niecałego roku. Pojechał z kolegami do pracy, spodobało mu się. Zarabiał lepiej niż w Polsce, miał w Neumuenster przyjaciół.
Znalazł pracę w budowlance, wynajął niewielkie mieszkanie. Po pracy uczył się niemieckiego. - Wspierał nas - opowiada Monika Ostrowska. Młodszy o 12 lat brat Krystiana cierpi na zanik mięśni. - Syn pomagał finansować terapię. Chłopcy byli zżyci ze sobą, pomimo dużej różnicy wieku - dodaje matka.
- Miły, roześmiany, nigdy nie odmawiał pomocy, rozrywkowy - tak wspomina Krystiana jego przyjaciel Adrian Noch. Tamtej nocy Adrian wcześniej wyszedł z dyskoteki.
Sprawca na wolności
Kilka dni po zabójstwie policja ustaliła nazwisko podejrzanego. To 36-letni obywatel Turcji, bez niemieckiego obywatelstwa i od ponad dziesięciu lat zamieszkały w Neumuenster. Krótko po dokonaniu zbrodni wyjechał do Turcji - ustalili śledczy.
Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku sąd grodzki w Kilonii wydał nakaz aresztowania z powodu morderstwa. Turek przebywa jednak na wolności.
- Dopóki jest w swoim kraju, nie mamy do niego dostępu - tłumaczy DW prokurator Bieler. Wyjaśnia, że inaczej by było, gdyby chodziło o kraj Unii Europejskiej. - Wtedy z pomocą europejskiego nakazu aresztowania dostalibyśmy podejrzanego - stwierdza i przyznaje, że dochodzenie nie posuwa się do przodu.
Przekazać sprawę Turcji?
- Sprawdzamy teraz, czy oddamy postępowanie w ręce Turcji, która miałaby prowadzić dochodzenie przeciwko swojemu obywatelowi - mówi Axel Bieler. Przypuszcza, że decyzja w tej sprawie zapadnie w kwietniu lub maju tego roku. - Do tej pory mieliśmy nadzieję, że podejrzany wróci jeszcze do Niemiec - zaznacza.
Monika Ostrowska jest bezradna: zabójca syna pozostaje bezkarny.
O śmierci Krystiana w centrum Neumuenster przypomina tabliczka, którą jego matka zawiesiła tam pod koniec ubiegłego roku. Jego przyjaciele zapalają w tym miejscu znicze. Jeśli dojdzie do procesu, Ostrowska chce przystąpić do niego jako oskarżyciel posiłkowy.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl