Fatalna pomyłka Izraelczyków. Zabili swoich kolegów
W nocy ze środy na czwartek doszło do fatalnej strzelaniny. Izraelskie wojsko oddało ogień w pobliżu bazy wojskowej w Dolinie Jordanu. Niefortunnie w tym ostrzale zostało zabitych dwóch wojskowych wysłanych na patrol po okolicy.
Dwaj żołnierze zginęli. Do przyczynienia się do ich śmierci izraelskie wojsko przyznało się, jak donosi "The Washington Post", w czwartek rano. Wojskowy komunikat ujawnia, że tragiczna w skutkach pomyłka, w wyniku której izraelscy wojskowi zabili swoich kolegów, nastąpiła z powodu błędnej identyfikacji ofiar.
Izraelskie wojsko poinformowało także, że okoliczności ostrzału są skrupulatnie badane. Rodzinom, które dotknęła ta tragedia, przekazane zostały kondolencje. Jak zaznacza gazeta, nie podano żadnych informacji dotyczących ofiar tej pomyłki.
Zginęło dwóch izraelskich żołnierzy. Tu o pomyłki i śmierć łatwo
To nie jest jedyny w ostatnich dniach dramat, jakiego przyczyną stali się izraelscy żołnierze. W okolicy, w której strzały to codzienność, łatwo także o tragedie, które są efektem przemocy. W środę znaleziony został na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu martwy mężczyzna. To, jak donosi "The Washington Post", 80-letni Omar Asad, który został zatrzymany podczas nalotu izraelskiego patrolu w Jiljilya, palestyńskiej wiosce w pobliżu miasta Ramallah.
Palestyńczyk mieszkający w USA jechał do domu po wizycie u krewnych, kiedy został zatrzymany przez izraelskich żołnierzy, wyciągnięty z samochodu i zakuty w kajdanki. Znaleziono go potem martwego. Śmierć nastąpiła z powodu zaburzeń krążenia.
Wraki sprzed setek lat z ukrytymi skarbami. Bezcenne odkrycie w Izraelu
Jest co najmniej drugim Palestyńczykiem w 2022 roku, który zginął na Zachodnim Brzegu Jordanu w incydencie związanym z konfliktem palestyńsko-izraelskim. Inny Palestyńczyk, Bakir Hashash, zginął podczas strzelaniny z izraelskimi żołnierzami w Balata, na północnym Zachodnim Brzegu, 6 stycznia.