Zabili Afgańczyka, bo doszło do "nieporozumienia"
Kilkudziesięciu Afgańczyków obrzucało w Kabulu policjantów kamieniami w reakcji na incydent, podczas którego brytyjscy żołnierze z sił ISAF zabili jednego
cywila i ranili trzech - poinformował szef kabulskiej policji i
naoczni świadkowie.
28.11.2008 13:30
Reuters pisze o narastającej wśród Afgańczyków niechęci wobec 65 tys. cudzoziemskich żołnierzy w ich kraju, spowodowanej śmiercią wielu cywilów.
Dziś rano konwój brytyjskich wojsk w ISAF (Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa) przejeżdżał tędy i doszło do nieporozumienia z pojazdem cywilnym. Żołnierze otworzyli ogień i zabili jednego cywila oraz ranili trzech - powiedział szef policji w Kabulu Mohammad Salangi.
Świadkowie mówią, że żołnierze ostrzelali mikrobus. Jedno ciało, zawinięte w białe płótno włożono do taksówki, która odjechała z miejsca zajścia. Tłum krzyczał: "Śmierć Bushowi, śmierć Ameryce!" Szlochający stary człowiek powtarzał: "zabili mi syna, mój syn nie żyje".
W czwartek dziesiątki Afgańczyków wzięły udział w pokojowym proteście koło siedziby ONZ w Kabulu przeciwko cywilnym ofiarom nalotów, prowadzonych przez zagraniczne wojska.