Zabili 17-latka za rozmowę z policją
17-latek został z zimną krwią zastrzelony na progu własnego domu. Według policji była to zemsta za to, że nastolatek zeznawał w sprawie rozboju i pomógł śledczym zidentyfikować przestępców - pisze australijski dziennik "The Daily Telegraph".
Dramatyczna historia rozegrała się w Sydney w Australii. Ofiarą zabójców padł 17-letni John, o polsko brzmiącym nazwisku Wisniewski. "The Daily Telegraph" nie podaje, czy rodzina chłopaka rzeczywiście pochodzi z Polski.
Nic nie zapowiadało tragedii, kiedy w czwartek grupa trzech lub czterech nastolatków zapukała do drzwi domu, w którym mieszkał John. Otworzyła im jego matka, usłyszała, że chłopcy chcą porozmawiać z jej synem.
17-latek miał powiedzieć matce, że są to jego znajomi ze szkoły i wyszedł z nimi porozmawiać. Szybko wybuchła kłótnia, jeden z nastolatków wyciągnął broń i oddał kilka strzałów w stronę Johna. Chłopak był bez szans.
Według policji najprawdopodobniej motywem zabójstwa była chęć zemsty. 17-latek był wcześniej świadkiem w sprawie rozboju i pomógł śledczym zidentyfikować jego sprawców. Policja zaapelowała o kontakt do wszystkich osób, które mogą coś wiedzieć w sprawie szokującego morderstwa - pisze "The Daily Telegraph".
NaSygnale.pl: Zabójca "chciał tylko się ubrać"