Zabił lekarza w Niemczech; trafi do polskiego więzienia
41-letniemu Zbigniewowi M., który zabił w Niemczech młodego lekarza grozi kara dożywotniego więzienia. Prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Kaliszu akt oskarżenia w tej sprawie.
Oskarżony, jego brat oraz lekarz pracowali w Niemczech. W maju 1990 r. bracia napadli na lekarza, pobili go do utraty przytomności i zabrali znaczną kwotę pieniędzy. Zbigniew M. zadał swej ofierze ciosy nożem, które doprowadziły do śmierci. Później mężczyźni wrzucili zwłoki ofiary do wody. Cała trójka pochodziła z Kalisza.
Brat Zbigniewa M. został zatrzymany w Niemczech wkrótce po zabójstwie. Został oskarżony za udział w rozboju na lekarzu i w 1993 r. skazany przez sąd w tym kraju na sześć lat więzienia.
Natomiast Zbigniew M. ukrywał się przez 18 lat za granicą. Według zastępcy prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusza Walczaka, nie udało się go zatrzymać bezpośrednio po zdarzeniu i po pewnym czasie śledztwo zostało zawieszone. - Jednocześnie wydano postanowienie o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego oraz zarządzono jego poszukiwania listem gończym. W 2008 r. ustalono, że Zbigniew M. przebywa na terenie Francji i posługuje się zmienionym nazwiskiem - wyjaśnił prokurator.
Ostrowska prokuratura skierowała wtedy wniosek o tymczasowe aresztowanie i ekstradycję Polaka. W styczniu sąd we Francji nie zgodził się na areszt Zbigniewa M., ustanawiając wobec niego dozór policji i zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Dopiero w kwietniu sąd francuski wydał zgodę na ekstradycję podejrzanego.
Okazało się, że Zbigniew M. pod zmienionym nazwiskiem wstąpił do Legii Cudzoziemskiej, a kilka lat temu odszedł z niej na emeryturę i osiadł we Francji. Tam założył rodzinę i uzyskał obywatelstwo tego kraju.